Reklama

Lekcja dobrych manier

Niedziela Ogólnopolska 17/2007, str. 27

Ewa Polak-Pałkiewicz
Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Ewa Polak-Pałkiewicz<br>Publicystka, autorka wywiadu rzeki z Janem Olszewskim pt. „Prosto w oczy” oraz tomu publicystyki „Kobieta z twarzą”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W poszukiwaniu punktów stałych, które pozwolą odnaleźć się w kulturze kształtowanej przez postmodernizm, coraz więcej osób zwraca się ku wzorom życia, które akcentują godność człowieka i jego osobistą wysoką kulturę. Jakkolwiek kosztowne byłyby perfumy najnowszej generacji, jak bardzo klasyczne torebki noszono w ostatnim sezonie, jak bardzo wyrafinowane byłoby wzornictwo krawatów projektowanych w pracowniach „największych krawców”, moda współczesna nie udaje już nawet, że pragnie nadążać za stylem bycia, który kształtują osobowości o bogatym, harmonijnym wnętrzu. Moda jest tylko jedną z masek współczesnej kultury, bardzo często skrywających nieład wewnętrzny, niepewność, a nawet przerażenie człowieka, traktowanego - a i często traktującego siebie - jako „wytwór” cywilizacji i ideologii. To rzeczywistość nowa w stosunku do nie tak dawnej, gdy strój, tak samo jak sposób bycia, był także wyrazem zobowiązania wobec otoczenia. Zobowiązania wynikającego z poczucia pewności własnych zasad życiowych, z przynależności do konkretnego kręgu kultury, tradycji i religii. Dlatego coraz częściej wzory, do których sięgają ludzie pragnący dla siebie czegoś więcej niż tylko bycia jedną z setek tysięcy kopii standardowego egzemplarza, „wykreowanego” w jakiejś podejrzanej - choć mocno nagłaśnianej i sowicie opłacanej - pracowni poprawności politycznej, która decydując, jak mamy „meblować” w tym sezonie swoją głowę, wyrokuje także, co mamy nosić - są zgoła innymi wzorami niż te, które przez ostatnie dziesięciolecia narzucali burzyciele kultury.
Walka o formę, która miała akcentować godność człowieka, ma w Polsce długą historię. Pisze o tym autorka wspomnień o „Piwnicy pod Baranami” - Joanna Olczak-Ronikier. Przywołując postać swojej babki, która - straciwszy w Warszawie wydawnictwo (przedwojenne Wydawnictwo Mortkowicza), księgarnię, dom, przyjaciół, zmuszona do zaczynania wszystkiego od nowa, po to, by kolejny raz ponieść klęskę - nie utraciła radości życia i dzięki sile ducha potrafiła mobilizować do uśmiechu także innych. A uśmiech to uprzejmość, kultura, to akceptacja drugiego człowieka. „Dziś zapomina się powoli - pisze autorka wspomnień - że kiedyś formuły savoir-vivre, bon ton, tzw. dobre maniery, oznaczały nie tylko umiejętność posługiwania się nożem i widelcem, ale przede wszystkim samodyscyplinę, gorset psychiczny, formę, fason, dystans, autoironię. Do dziś brzmią mi w uszach pokrzykiwania, których ani mnie, ani mojej dorosłej Matce nie szczędziła Babka: Nie rozczulaj się nad sobą! Nie skarż się! Nie myśl tyle o sobie! Są gorsze nieszczęścia na świecie niż twoje! Są ciekawsze tematy na świecie niż dolegliwości fizyczne. Albo kłopoty finansowe. Przeczytaj wartościową książkę. Poszukaj ciekawych ludzi. Głowa do góry. Weź się w garść. Te rygory, przekazywane z pokolenia na pokolenie, naprawdę pomagały żyć”.
Poczucie formy, umiejętność trzymania fasonu, zachowanie, które sprawia, że innym jest z nami przyjemnie, mogą być wystudiowaną pozą, a mogą być wyrazem prawdziwej wewnętrznej kultury, dobrego wychowania, które jest wyrazem starań o doskonałość duchową. Pisze o tym w fascynującej i uroczej zarazem, właśnie jeśli idzie o formę, książeczce „Bądź kimś więcej” prof. Aleksander H. Krzymiński (wydanej ostatnio przez Wydawnictwo Sióstr Loretanek), przedwojenny harcerz, naukowiec i dyplomata. Przywołując historyczne i współczesne wzory dobrego wychowania, przypomina postacie bardziej znane z innych pól działalności, jak św. Josemaria Escrivá, Prymas Tysiąclecia, kardynał Adam Sapieha, biskup piński Zygmunt Łoziński, skromny uczony ksiądz Brunon Czapla i inni, którzy „w oczach swych współczesnych i biografów uchodzili za wzór także zewnętrznej doskonałości i wykwintu obyczajów”. Praca ta, dedykowana „młodym, przede wszystkim «młodym duchem», którzy chcą się «uszlachcić» - nobilitować dobrym wychowaniem, czyli pracą nad sobą”, podkreśla jedność duchowej treści, którą żyje człowiek, i zewnętrznej kultury, którą emanuje. Pokazuje też, jak nieudolne i skazane na porażkę są próby „bycia pięknym” tylko na pokaz.
Ciekawe, że tę samą myśl wyraził Józef Oleksy przy „zakrapianym” obiedzie, utrwalonym na słynnej taśmie. Jednym z najbardziej poruszających zjawisk w jego opisie, lapidarnie ujmujących fałsz wizerunku wykreowanego na użytek mediów - cała reszta diagnozy środowiska postkomunistów nikogo tak naprawdę nie jest w stanie zaszokować - jest symboliczna dla epoki „transformacji”, gdzie kulturę zastąpiono blichtrem nowobogackich, „wyfiokowana Jola”, czyli żona poprzedniego prezydenta, która „siedzi (w TVN - E.P.-P.) na kanapie i uczy, jak jeść bezę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stanowisko rektora UKSW ws. materiału telewizji TVN

Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ks. prof. Ryszard Czekalski w oficjalnym stanowisku odniósł się do oskarżeń i szkalujących informacji, naruszających jego, pani Emilii oraz uniwersytetu dobra osobiste. Informacje pojawiły się niedawno w przestrzeni medialnej. Prezentujemy pełną treść stanowiska.

"Szanowni Państwo, wobec rozpowszechniania i powielania nieprawdziwych, zniesławiających informacji pragnę przedstawić Państwu stanowisko, mając nadzieję, że wpłynie ono na rzetelne postrzeganie tematu, któremu w sposób całkowicie nieuprawniony nadano ton sensacji.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś napisał "List do wiernych archidiecezji łódzkiej"

2025-12-04 10:51

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś

kard. Ryś

Piotr Drzewiecki

kard. Grzegorz Ryś

kard. Grzegorz Ryś

Kochani, Siostry i Bracia, Nigdy nie chciałem pisać tego listu. Nigdy sobie nie wyobrażałem tej chwili, że będę musiał odejść z Waszej - NASZEJ - Archidiecezji. A jednak potrzebuję go napisać; nie wyobrażam sobie odejść bez słowa. Słowa nie mojego, lecz BOŻEGO. Bo tylko Ono kryje w sobie nie tylko mądrość, ale i SIŁĘ przeprowadzania człowieka przez takie sytuacje.

Dzisiejsze Słowo stawia nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela, najważniejszego - obok Matki Bożej i św. Józefa - z bohaterów Adwentu. Nie chodzi przy tym o to, aby go jedynie przypomnieć (z racji na historyczną poprawność); chodzi o to, ABY SIĘ W JEGO OSOBIE ODNALEŹĆ. To bardzo ważne: przejrzeć się w osobie i w powołaniu Jana Chrzciciela - z całą pokorą i bojaźnią, pamiętając, że przymierzamy się do „największego spośród narodzonych z niewiasty” (por. Mt 11, 11). To ważne dla całego Kościoła: ważne dla rodziców i dla katechetów, ważne dla duchownych, szczególnie ważne dla biskupa. Dla każdej osoby, której powołaniem jest prowadzić innych do wiary. Dlaczego?
CZYTAJ DALEJ

„Nie mówić o Panu Bogu, to jest obciach” – Rafał Patyra o sile wiary

2025-12-05 21:39

[ TEMATY ]

świadectwa

Rafał Patyra

Red.

Rafał Patyra

Rafał Patyra

Rafał Patyra, znany dziennikarz, obecnie związany z TV Republika, nie ukrywa swojej głębokiej wiary. W swoich publicznych wypowiedziach stanowczo podkreśla, że otwarte mówienie o Bogu jest w dzisiejszych czasach nie tylko wyrazem odwagi, ale przede wszystkim koniecznością. Dziennikarz dla portalu niedziela.pl dzieli się swoim osobistym doświadczeniem, w którym zerwanie z „luźnymi” relacjami z Bogiem odmieniło jego życie.

Rafał Patyra jest jednym z tych medialnych głosów, które z pełną świadomością i bez wstydu przyznają się do Chrystusa. W przeciwieństwie do powszechnego trendu sprowadzania wiary do sfery całkowicie prywatnej, dziennikarz zachęca do publicznego świadectwa, nazywając milczenie o Bogu... obciachem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję