Reklama

Niedziela Wrocławska

Umieranie z Koronką, której nauczył Jezus

Jeśli wyobrazimy sobie, że umieranie to podróż małą łódką przez wzburzony sztormem ocean, to modlitwa Koronką do Miłosierdzia Bożego jest po prostu wzięciem małej łódki na hol. Sczepiona ciasno mocną liną płynie do Portu nawet wtedy, gdy sama, targana poczuciem winy, grzechem, namiętnościami i ogniem piekieł, obrałaby inny kurs. Już nie może – na holu Koronki do Miłosierdzia Bożego płynie do Ojca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest Koronka za konających?

– Pomysł, by ratować konających przez sieć komórkową, wyszedł w 2012 r. od nieżyjącego już dziś ks. Piotra Marksa, który posługiwał w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach – mówi s. Elżbieta Siepak, rzecznik Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i sanktuarium. Ksiądz bardzo chciał wspierać osoby konające i już wtedy zakładał grupy, które otaczały je modlitwą. Wpadł jednak również na pomysł, aby informacja o osobie konającej była przekazywana szybko, drogą SMS-ową. Zgromadzenie podjęło się prowadzenia tego dzieła apostolskiego, gdyż ono wypływa z misji św. Faustyny, której Pan Jezus wiele razy mówił o potrzebie modlitwy za konających: „Módl się, ile możesz, za konających, wypraszaj im ufność w moje miłosierdzie, bo oni najwięcej potrzebują ufności, a najmniej jej mają” (Dz. 1777).

Komputer na służbie

Reklama

Po opracowaniu programu komputerowego rozpoczęło się przyjmowanie osób, które deklarowały chęć czuwania i gotowość modlitwy w określonym czasie. Kiedy zapełnił się grafik, gdy zebrała się odpowiednia grupa osób, mogliśmy zacząć służyć konającym. To było dokładnie 8 maja 2013 r., w kolejną rocznicę powstania w Krakowie domu naszego zgromadzenia. W tym dniu na stronie: www.faustyna.pl podano numer telefonu: 505 060 205, pod który można było zgłaszać imiona osób konających. Pierwsze zgłoszenie przyszło już 14 minut później. Umierała Emilka – nie wiemy, czy była dzieckiem, czy osobą dorosłą. Ale machina modlitewnego wsparcia ruszyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Modli się cały świat

– W dziele Koronki za konających uczestniczy dziś ok. 2 tys. osób, które czuwają od 6.00 rano do 22.00 – mówi s. Elżbieta. Są takie strefy czasowe, np. od godz. 20 do 22, gdy duża liczba osób deklaruje gotowość modlitwy, wtedy też dłużej czeka się na informację o konającym. W dziele uczestniczą bardzo różne osoby – lekarze, pielęgniarki, osoby pracujące w hospicjach. Dużą grupę stanowią wolontariusze z hospicjów – to oni bardzo często zgłaszają osoby konające. Pod adresem zgromadzenia w Łagiewnikach wciąż spływają świadectwa od osób, które są zaangażowane w to dzieło, ale też od tych, które były świadkami umierających bliskich i modlitwą przeprowadzały ich przez śmierć. Niektóre ze świadectw są poruszające, jak choćby te, które przytacza s. Elżbieta:

„Dziękuję za modlitwę w intencji mojego ojca. W dniu, kiedy została odmówiona za niego Koronka, skorzystał, po 50 latach, z sakramentu spowiedzi i Komunii św. Przyjął także sakrament namaszczenia chorych i po kilku godzinach odszedł do Pana. Wierzę, że to nawrócenie w chwili śmierci było dzięki Waszej modlitwie Koronką”.

Reklama

„Bardzo dziękuję za modlitwę w intencjach moich umierających pacjentów. Dzięki modlitwie odchodzą spokojniej. To wspaniałe Boże dzieło. Tym bardziej że ja w pracy nie zawsze mam możliwość modlić się za nich, bo są jeszcze inni, którymi trzeba się zająć. Niech im Pan Bóg błogosławi i wszystkim innym, zaangażowanym w to dzieło. Przez sobotę i niedzielę odeszło z mojego oddziału aż 5 osób, wszyscy tak spokojnie... Modlitwa w tym momencie, gdy obecnego życia nie da się już uratować, to wszystko, co można dla nich zrobić”.

Jak to działa na co dzień?

Pod numer 505 060 205 trzeba wysłać tylko imię konającego, bez żadnych dopisków, podziękowań itd. To naprawdę bardzo ważne. Imię konającego można też wysłać przez odpowiedni formularz na stronie: www.faustyna.pl. Gdy SMS-y lub e-maile docierają do systemu, ten informuje zdeklarowanych o potrzebie modlitwy w tym czasie. I rozpoczyna się modlitewny szturm Koronką do Miłosierdzia Bożego.

Dlaczego to jest ważne?

Poza narodzinami nie ma dla człowieka ważniejszego wydarzenia niż śmierć. W łono matki zstępujemy z Bożych rąk i jak łodzią przypływamy do tego świata. Ale nie jesteśmy stąd. Niezależnie od szczęśliwości naszego życia, niezależnie od piękna, którego tu doświadczamy, wciąż jest w nas tęsknota za tamtym Domem. Nawet jeśli nieuświadomiona, nawet jeśli nienazwana. „Niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Panu”, dopóki nie powróci w Jego ramiona. A kiedy wraca? Właśnie wtedy, gdy umieramy.

Tak trudno jest umrzeć...

Duchowe cierpienia, których nie widzimy, często smagają konającego dużo mocniej niż te fizyczne. „Straszna jest śmierć, chociaż nam daje życie wieczne” – pisała św. Faustyna w „Dzienniczku” (Dz. 321). „W takim momencie – mówił św. Stanisław Papczyński – złe duchy atakują duszę i chcą albo przez przypominanie zasług pobudzić ją do zarozumiałości, albo też przez wyolbrzymianie grzechów wtrącić ją w rozpacz”. Umieranie jest najważniejszą chwilą w życiu człowieka, decyduje się bowiem jego los na wieczność. To ostatnie chwile dla piekła, aby pozyskać duszę – to rzeczywista walka na śmierć i życie.

Umieranie z Koronką, której nauczył Jezus

Niektórzy z nas umierają w samotności, odchodzą nieżegnani przez nikogo. Jednak jeśli wiemy, że wśród rodziny, znajomych jest ktoś śmiertelnie chory – kto umiera, powinniśmy odmawiać za niego Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, gdy jego życie nie było zgodne z Dekalogiem i nauką Kościoła. O tym, jak ważna jest nasza modlitwa do Miłosierdzia Bożego za konających, s. Faustyna pisała w wielu miejscach „Dzienniczka”: „Kiedy weszłam na chwilę do kaplicy, powiedział mi Pan: «Córko moja, pomóż mi zbawić pewnego grzesznika konającego; odmów za niego tę koronkę, której cię nauczyłem». Kiedy zaczęłam odmawiać tę koronkę, ujrzałam tego konającego w strasznych mękach i walkach. Bronił go Anioł Stróż, ale był jakby bezsilny wobec wielkości nędzy tej duszy; całe mnóstwo szatanów czekało na tę duszę. Jednak podczas odmawiania tej koronki ujrzałam Jezusa [w] takiej postaci, jak jest namalowany na tym obrazie. Te promienie, które wyszły z Serca Jezusa, ogarnęły chorego, a moce ciemności uciekły w popłochu. Chory oddał ostatnie tchnienie spokojnie” (Dz. 1565). Pan Jezus obiecuje: „Gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny” (Dz. 1541). Czy potrzeba lepszej zachęty?

2018-04-04 10:34

Oceń: +4 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zawierza Maryi Rzym, Włochy i cały świat

[ TEMATY ]

modlitwa

papież Franciszek

koronawirus

Wczorajszy dzień w Kościele rzymskim był szczególnie poświęcony modlitwie oraz postowi w intencji Włoch i całego świata w obliczu pandemii koronawirusa.

Jego kulminacyjnym momentem była Msza celebrowana przez wikariusza Ojca Świętego dla diecezji rzymskiej kard. Angelo De Donatisa w sanktuarium Matki Bożej Miłości. Była ona odprawiona ze względów bezpieczeństwa bez udziału wiernych oraz transmitowana przez telewizję. Została poprzedzona przesłaniem Papieża, w którym zawierzył świat wstawiennictwu Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Turcja: papież spotkał się z prezydentem i odwiedził mauzoleum Atatürka

2025-11-27 13:45

[ TEMATY ]

Leon XIV

Leon XIV w Turcji i Libanie

Vatican News

Papież Leon XIV w Turcji

Papież Leon XIV w Turcji

Na początku swojej wizyty w Turcji papież odwiedził w czwartek w Ankarze mauzoleum założyciela państwa Mustafy Kemala Atatürka (1881-1938). Następnie spotkał się prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem w pałacu prezydenckim.

U stóp schodów na początku „Lwiej Drogi”, alei prowadzącej do Mauzoleum, papieża powitali: minister kultury, wicegubernator Ankary, dowódca garnizonu w Ankarze, wiceburmistrz Ankary, dowódca Mauzoleum i szef protokołu dyplomatycznego. W mauzoleum papież złożył wieniec biało-czerwonych róż z napisem „Papież Leon XIV”.
CZYTAJ DALEJ

Papież modli się za ofiary pożaru w Hongkongu

2025-11-27 17:46

[ TEMATY ]

Hongkong

Papież Leon XIV

modli się

za ofiary pożaru

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV modli się za ofiary tragicznego pożaru, który zniszczył liczne budynki mieszkalne w dzielnicy Tai Po w Hongkongu. Poinformował o tym w telegramie kondolencyjnym sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin.

Zapewnił o duchowej solidarności papieża wobec wszystkich, którzy ucierpieli z powodu skutków tego nieszczęścia, a szczególnie rannych i rodziny pogrążone w żałobie po stracie bliskich. Leon XIV powierza dusze zmarłych miłosiernej miłości Boga. Modli się także za niosących pomoc medyczną i poszukujących zaginionych. Dla wszystkich przyzywa „Bożego błogosławieństwa siły, pocieszenia i pokoju”, głosi telegram skierowany do biskupa Hongkongu kard. Stephena Chow Sau Yana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję