Uroczyste wejście – początek obrzędu
Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
Ingres nie jest więc ceremonią świecką ani inauguracją jedynie w znaczeniu administracyjnym. W jego centrum znajduje się zbawcze działanie Boga we wspólnocie Kościoła oraz objęcie odpowiedzialności za Kościół partykularny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Procesja wejścia ukazuje Kościół jako wspólnotę pielgrzymującą – idącą za krzyżem, zorganizowaną hierarchicznie, ale zjednoczoną wokół jednego pasterza.
Reklama
W progu katedry nowy biskup jest przyjmowany przez kapitułę, całuje krzyż i kropi wiernych wodą święconą. Następnie oddaje cześć relikwiom świętych i udaje się do kaplicy Najświętszego Sakramentu. To tam zatrzymuje się na krótką, ale bardzo istotną modlitwę za powierzoną mu diecezję. – Ten moment pokazuje, że posługa biskupa zaczyna się od modlitwy i zawierzenia Kościoła Chrystusowi – podkreśla liturgista. Dopiero po tej modlitwie biskup udaje się, by przywdziać szaty liturgiczne.
Kolejnym ważnym znakiem jest odczytanie bulli papieskiej, czyli dokumentu, w którym Ojciec Święty powierza biskupowi konkretną diecezję. – To nie jest wybór własny ani decyzja administracyjna. Kościół wyraźnie pokazuje, że urząd biskupi jest powierzany – zaznacza ks. dr Mieszczak. Po odczytaniu bulli następuje jej podpisanie przez świadków, czyli członków kolegium konsultorów, co dokonuje się przy ołtarzu.
Zajęcie katedry, czyli miejsca przeznaczonego wyłącznie dla biskupa, dopełnia ten etap obrzędu. Następnie przedstawiciele duchowieństwa, wspólnot zakonnych oraz wiernych świeckich podchodzą, by wyrazić wobec nowego pasterza swoją jedność, szacunek i gotowość do współpracy. Ten gest bywa nazywany homagium, choć – jak podkreśla liturgista – dziś częściej mówi się o złożeniu wyrazów oddania i zaufania. – To moment, w którym diecezja niejako „bierze” swojego biskupa, uznając go za tego, który ma jej przewodzić – dodaje.
Ornat – dar królowej Anny Jagiellonki
Reklama
W dniu ingresu kard. Grzegorza Rysia do katedry na Wawelu widoczne będą też konkretne znaki, wskazujące na rangę uroczystości. Jednym z najbardziej widocznych będzie ornat z daru królowej Anny Jagiellonki. Informacje o tych szatach znajdują się w inwentarzu Kaplicy Zygmuntowskiej z 1599 roku. – W inwentarzu zapisano dziesięć ornatów ofiarowanych przez królową Annę do Kaplicy Zygmuntowskiej. Są to ornaty altembasowe – wyjaśnia ks. prof. dr hab. Jacek Urban, historyk i prepozyt Krakowskiej Kapituły Katedralnej.
Altembas to jedwab wschodni przetykany złotem. Nazwa pochodzi z języka tureckiego: altun oznacza złoto, a baz – płótno. W Polsce tkanina ta była znana także jako złotogłów. Materiał strzyżono na dwóch poziomach – wysokim i niskim – co sprawiało wrażenie głębi. Ornaty ufundowane przez królową Annę wykonane zostały w kilku kolorach: czerwonym, fioletowym, złotym i białym. Zachował się czerwony altembas z 1592 roku, dwa fioletowe i jeden różowy. Podczas ingresu kard. Grzegorza Rysia użyty zostanie jeden z fioletowych, odpowiedni dla okresu Adwentu.
Ornat wykonany jest more romano, czyli zgodnie z zaleceniami Soboru Trydenckiego, w formie umożliwiającej swobodę ruchów celebransa. Jego jedyną dekoracją jest motyw granatu. – Granat po osiągnięciu dojrzałości pęka i wysypują się z niego nasiona. Jest więc symbolem płodności, życia i piękna. Już w starożytności miał takie znaczenie. Granat pojawia się także w Księdze Wyjścia przy opisie ozdób szat kapłańskich – wyjaśnia ks. prof. Urban.
Tunicella – znak służby
Pod ornat kardynał założy tunicellę w kolorze fioletowym. Choć nie jest to element obowiązkowy, w Krakowie należy do utrwalonej tradycji ingresowej. – Tunicella przypomina strój diakona. Ma mówić biskupowi, że jego posługa nie polega na władzy, ale na służbie – tłumaczy ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ.
Pastorał biskupa Jana Małachowskiego
Reklama
Kolejnym znakiem będzie pastorał po bp. Janie Małachowskim, biskupie krakowskim z końca XVII wieku. – To najpiękniejszy pastorał, jaki znajduje się w katedrze – dzieli się ks. prof. Urban.
Pastorał jest srebrny, a jego krzywaśnia (łac. curvatura) pokryta jest filigranowymi liśćmi z osadzonymi kamieniami szlachetnymi. Ze względu na delikatną konstrukcję używany jest bardzo rzadko – właściwie tylko podczas ingresów.
Kielich biskupa Samuela Maciejowskiego
Podczas liturgii użyty zostanie także renesansowy kielich biskupa Samuela Maciejowskiego z połowy XVI wieku. – To kielich niemal pięćsetletni, srebrny i złocony, zdobiony emalią typu węgierskiego – wyjaśnia ks. prof. dr hab. Jacek Urban.
Poniżej nodusa (ozdobne zgrubienie na trzonie naczynia liturgicznego) znajdują się płaskorzeźbione półpostaci Chrystusa, Matki Bożej, św. Jana oraz Apostołów Piotra i Pawła. Wśród kielichów epoki jagiellońskiej jest on bardzo wysoko oceniany pod względem artystycznym.
Racjonał św. Jadwigi – znak wyróżnienia i odpowiedzialności
Najbardziej charakterystycznym znakiem ingresu biskupa krakowskiego pozostaje Racjonał św. Jadwigi – szata, którą posiada tylko kilka diecezji na świecie. Jego historię poznać można tutaj.
– Na racjonałach umieszczane są nazwy cnót. W tradycji starotestamentalnej były to „wiedza” i „prawda”. To cechy, które mają wyróżniać biskupa – wyjaśnia ks. prof. Urban.
„Biskup nie zaczyna wszystkiego od nowa”
To właśnie w takich znakach – zakorzenionych w historii, a jednocześnie używanych w żywej liturgii, najpełniej widać sens tej uroczystości. – Wszystkie te elementy nie zmieniają liturgii. One podkreślają dziedzictwo Kościoła krakowskiego. Biskup nie zaczyna wszystkiego od nowa, ale podejmuje to, co zostało mu przekazane – podsumowuje ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ. Ingres jest więc momentem, w którym historia, liturgia i wspólnota spotykają się w czytelnych znakach. Dzięki nim wierni mogą zobaczyć, że Kościół trwa w ciągłości, a posługa biskupa jest znakiem obecności Chrystusa pośród swojego ludu.
Podczas sobotniego ingresu kard. Grzegorz Ryś będzie miał na sobie także dwa elementy-symbole o charakterze osobistym. Będzie to pierścień, który św. Jan Paweł II podarował kard. Franciszkowi Macharskiemu oraz mitra, którą kardynał zakładał podczas celebracji w katedrze na Wawelu.
