Reklama

Z dinozaurami za pan brat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje sprzyjają poznawaniu dalszej i bliższej okolicy. W myśl zasady: „Cudze chwalicie - swego nie znacie”, w cyklu „Warto zobaczyć” przedstawimy dziś naszym Czytelnikom Bałtów, małą wioskę leżącą w Górach Świętokrzyskich i jej główną atrakcję - Park Jurajski, w którym każdy znajdzie coś dla siebie - zarówno dzieci, jaki ich opiekunowie
Jeszcze 10 lat temu życie tutaj utożsamiano z brakiem perspektyw, nadziei na przyszłość i legendarną już kielecką biedą (Bałtów leży 80 km od Kielc, w pobliżu Ostrowca Świętokrzyskiego). Dni, podobne do siebie, upływały na wystawaniu w opłotkach i ciągłym narzekaniu, bez nadziei, że coś może się zmienić. Życie pisze jednak scenariusze, jakich nie napisaliby najlepsi nawet scenarzyści.

Zaczęło się od Czarciej Stopki

Reklama

Jedyną „atrakcją” turystyczną na tym terenie była tzw. Czarcia Stopka i pałac Druckich-Lubeckich. I właśnie dzięki owej Czarciej Stopce, jak twierdzą miejscowi, Bałtów zyskał nowe oblicze. Jako że na terenie Gór Świętokrzyskich już w latach 70. ubiegłego wieku w skałach jurajskich znajdowano ślady największych gadów na ziemi - dinozaurów, terenem tym zainteresował się dr Gerard Gierliński - pracownik Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. Jak wieść gminna niesie, wspiął się on na ową Czarcią Stopkę, gdzie właśnie odkrył tropy prehistorycznego drapieżnika. Wkrótce w mediach zaczęły się pojawiać informacje o znalezieniu śladów allozaura, stegozaura, kamptozaura i kompsognata. I tak wzrosło zainteresowanie Bałtowem, a miejscowi postanowili wykorzystać niespodziewanie nadarzającą się okazję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inspiracją „Park Jurajski” Spielberga

Zapaleńcy tworzący lokalne stowarzyszenia „Delta” i „Bałt”, zapewne inspirując się słynną produkcją Stevena Spielberga „Park Jurajski”, doszli do wniosku, że dinozaury… mogą się stać remedium na lokalne bezrobocie (dziś w sezonie w parku pracuje ponad 300 osób). I tak zaciągnąwszy uprzednio bankowe kredyty, wzięli się ostro do pracy. Efekt, wbrew temu, co sądzili miejscowi malkontenci, przeszedł najśmielsze oczekiwania. Otwarcie Bałtowskiego Parku Jurajskiego miało miejsce 7 sierpnia 2004 r. Nikt wtedy nie przypuszczał, że stanie się on wizytówką województwa świętokrzyskiego, przyciągając turystów z całej Polski, i to nie tylko w sezonie letnim, na terenie parku zbudowano bowiem również wyciągi narciarskie, przygotowano trasy narciarskie i tor saneczkowy.

Podróż w czasie

Dzisiaj w sezonie parkingi przy parku i okolicznych domach pękają w szwach, często też, żeby zakupić bilet wstępu, trzeba swoje odstać. Ale ten trud się opłaci - każdy znajdzie tu coś dla siebie. Z roku na rok jest też coraz więcej atrakcji, a i pomysłów, zakrojonych na szeroką skalę, nie brakuje. Wspaniale spędzą tu czas zarówno dwulatkowie, dziesięciolatkowie, piętnastolatkowie, jak i ich rodzice. Dla każdego bowiem znajdzie się coś miłego.
Zwiedzanie parku to swoista podróż w czasie przez okresy geologiczne - od kambru do dziś. Rozpoczyna się ona na tzw. ścieżce edukacyjnej, gdzie już od progu witają nas naturalnych rozmiarów, zrekonstruowane z ogromną dbałością o detale (przy ich tworzeniu konsultowano się z naukowcami z Państwowego Instytutu Geologicznego), dinozaury. Informacje na ich temat, a także dotyczące układu kontynentów, rozwoju życia w morzach i na lądach przed milionami lat znajdują się na tablicach rozmieszczonych wzdłuż trasy. A każdy z dinozaurów zachwyca i budzi emocje. Jedne są większe, inne mniejsze, stoją w grupkach bądź samotnie, z płetwami, grzebieniami; drapieżne - z wyszczerzonymi zębiskami i łagodne - jakby się uśmiechające do zwiedzających, z widocznymi na ogromnych cielskach łuskami - te pływające czy piórami - te latające. Najwyższy z gadów ma 25 m wysokości, inny - sejsmozaur prawie 50 metrów długości i to chyba one wzbudzają największe zainteresowanie zwiedzających, jeszcze inny na cześć warszawskiego naukowca ma na imię Gerard. A wszystko po to, by przez zabawę uczyć.
Na trasie, której przejście zajmuje blisko godzinę, znajduje się wiele ustronnych miejsc z ławeczkami wśród roślinności, gdzie można odpocząć. Na końcu drogi znajduje się, otwarte 28 września 2004 r., Muzeum Jurajskie, w którym zgromadzono ponad 300 skamieniałości z kraju i ze świata.
To nie koniec bałtowskich atrakcji. Dla najmłodszych przygotowano plac zabaw, wyposażony w huśtawki, zjeżdżalnie i karuzele. Tam można się poczuć jak prawdziwy paleontolog, odkopując szkielet ogromnego drapieżnego tyranozaura. Ponadto można popływać z opiekunem na pontonie w kształcie ogromnego łabędzia czy łódki i poczuć się jak prawdziwy kierowca rajdowy podczas przejażdżki samochodem elektrycznym - to już dla trochę starszych dzieci. W pobliżu parku znajduje się też dodatkowy plac zabaw, pełen automatów do gier, stymulatorów i dmuchanych zjeżdżalni. Ostatnio do atrakcji kompleksu w Bałtowie dołączyło kino typu 5D. Oprócz trójwymiarowego obrazu oferuje takie wrażenia zmysłowe, jak: dźwięk, ruch, dotyk i zapach. W ciągu piętnastominutowego seansu można zobaczyć film o dinozaurach, w repertuarze są też bajki dla dzieci.

Dla każdego coś miłego

Bałtów to także raj dla miłośników zwierząt, tych małych i tych dużych. Na 40 ha zbocza naturalnego powstał tzw. Zwierzyniec Bałtowski, podzielony na sektory, w których zamieszkują dzikie zwierzęta. Oprócz koni (znajdujący się w pobliżu Bałtowskiego Parku Jurajskiego Ośrodek Jazdy Konnej „Kraina koni” ma w swoich stajniach konie różnych ras: czystej krwi arabskiej, małopolskiej, huculskiej, a nawet kuce) możemy tu podziwiać z bliska m.in. małpy, pawie czy bażanty - słowem różnego rodzaju ptactwo, i nie tylko („Zwierzyniec dolny”). Także egzotyczne wielbłądy jedno- i dwugarbne, lamy, alpaki czy strusie („Zwierzyniec górny”). Te ostatnie możemy oglądać tylko w towarzystwie przewodnika, z okien (znanego z filmów amerykańskich) żółtego schoolbusa.
Gdyby mało nam było wrażeń, gospodarze zapraszają na przejażdżkę po terenie Bałtowa wozem turystycznym, kolejką lub wierzchem, a także… na spływ tratwą na niewielkiej rzeczce o nazwie Kamienna, którego trasa liczy ok. 4 km i trwa ok. godziny. Warto odnotować, że miejscowi flisacy przeszli szkolenie u flisaków aż na Dunajcu, co gwarantuje, że jesteśmy w dobrych i odpowiedzialnych rękach.
Jest i też coś dla ciała: mała gastronomia na terenie parku oferuje ciepłe i zimne przekąski i dania. Po trudach zwiedzania można skosztować przysmaków regionalnej kuchni, zjeść hamburgera bądź hot-doga, a także obowiązkowo lody czy watę cukrową. Są też stoiska z atrakcjami miejsca: małymi i dużymi dinozaurami pluszowymi, z gipsu czy drewna, biżuterią srebrną z piaskowcem, które można zakupić na pamiątkę. A wszystko dla i ku uciesze odwiedzających zwyczajną-niezwyczajną wioskę w województwie świętokrzyskim o wdzięcznej nazwie Bałtów.
Więcej informacji na stronie: www.juraparkbaltow.pl.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół greckokatolicki w Polsce przejdzie na kalendarz gregoriański

2025-12-23 13:54

[ TEMATY ]

grekokatolicy

Kościół greckokatolicki

Adobe Stock

Od 18 stycznia 2026 r. Kościół greckokatolicki w Polsce w pełni przejdzie na powszechnie obowiązujący kalendarz gregoriański. Oznacza to, że zarówno święta stałe (np. Boże Narodzenie), jak i ruchome (np. Wielkanoc) będą obchodzone w tych samym czasie, co w Kościele rzymskokatolickim. Stosowany do tej pory kalendarz juliański prowadził do sporych rozbieżności w terminach.

Od 18 stycznia 2026 roku (od Niedzieli Zacheusza) w całym Kościele greckokatolickim w Polsce Wielkanoc oraz inne święta ruchome obchodzone będą według kalendarza gregoriańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Premier Meloni odwiedziła muzeum Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

2025-12-23 08:27

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Watykan

Giorgia Meloni

Premier Włoch

Foto Presidentza del Consiglio

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Nie wszyscy wiedzą, że kardynał Karol Wojtyła miał swoją siedzibę w Rzymie – małe mieszkanie w Kolegium Polskim na wzgórzu awentyńskim. Na parterze budynku zajmował się mały apartament z salonem, gabinetem oraz sypialnią z łazienką. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Rzymu, kardynał zatrzymywał się właśnie tutaj - 14 października wyjechał stąd na drugie konklawe w 1978 r. i już nigdy tu nie mieszkał. Prawdę mówiąc wrócił, ale nie jako mieszkaniec Kolegium tylko jako Papież. Jego ubrania, dokumenty, zapiski i różne przedmioty pozostały w tym małym apartamencie.

Niestety, stary budynek Kolegium wymagał remontu, a prace postępowały powoli. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, spotkał się w tym roku z premier Włoch Giorgią Meloni i rozmawiał z nią, między innymi, o problemach związanych z remontem Kolegium i pomieszczeń, w których przez lata mieszkał kardynał Wojtyła. Premier zgodziła się wesprzeć renowację Kolegium i utworzenie muzeum Jana Pawła II w Rzymie dla upamiętnienia Roku Świętego 2025. W ten sposób w stolicy Włoch w odrestaurowanym Kolegium polskim powstał niewielkie, ale wyjątkowe muzeum poświęcone człowiekowi, który przez prawie 27 lat był Biskupem Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję