Reklama

Nowy kościół na Zadębiu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatniego dnia maja bp Alojzy Orszulik dokonał poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę nowego Kościoła w Skierniewicach na osiedlu Zadębie. W ten dzień Kościół obchodził Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.

Biblijna wymowa kamienia

Kamienie od czasów najdawniejszych były oznaką siły. Kamień był umieszczany w fundamencie narożnika (węgła) budowli - dlatego nazwa "kamień węgielny". Biblia dosyć często posługuje się tym obrazem. W czasach Starego Testamentu Bóg był przedstawiany jako Stwórca kładący kamień węgielny pod budowę Świata (Hi 38, 6). Psalmista mówił o kamieniu węgielnym w Psalmie 118, 22 i odnosił go albo do Izraela, albo do króla. Ten kamień odrzucony był przez narody pogańskie, dla których nie miał większego znaczenia, ale był wywyższony przez Boga. W Księdze Izajasza 28, 16 czytamy: "Przeto tak mówi Pan Bóg: Oto ja kładę na Syjonie kamień, kamień dobrany, węgielny, cenny, do fundamentów założony. Kto wierzy nie potknie się". Teksty powyższe w Nowym Testamencie są odniesione do Jezusa jako Mesjasza (np. Mt 21, 42; Mk 12, 10). Sam Jezus odnosił te teksty do siebie.

Powstanie parafii

W roku 1992 Ojciec Święty Jan Paweł II dokonał nowego podziału administracyjnego diecezji polskich, w wyniku którego powstała m.in. diecezja polowa. Z tej przyczyny w roku 1997 koniecznym okazało się oddanie kościoła garnizonowego Najświętszej Maryi Panny w Skierniewicach parafii wojskowej. Nowym kościołem parafialnym, zamiast poprzedniej świątyni, stał się kościół św. Stanisława, który jednak nie jest w stanie pomieścić tylu parafian. Wtedy to bp Alojzy Orszulik, w trosce o wiernych, zdecydował o budowie nowego kościoła na Zadębiu. 13 maja 1999 r. Biskup Ordynariusz poświęcił plac pod budowę kościoła. Jednocześnie ówczesny proboszcz ks. Franciszek Gutowski z sobie właściwą delikatnością, ale i stanowczością, wcielał w życie parafii myśl o nowym ośrodku duszpasterskim. To on przygotował plac do poświęcenia - postawił krzyż, zadbał o zagospodarowanie terenu i ogrodził go. Rok później, pod koniec maja, rozpoczęto prace przy wznoszeniu świątyni Bożego Miłosierdzia.

Radość parafii

31 maja br. wierni z parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika, delegacje z parafii Skierniewickich i kapłani byli świadkami niezwykłej uroczystości - wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła na Zadębiu.

Księdza Biskupa powitali przedstawiciele parafii, dziękując jednocześnie za życzliwość dla tego dzieła, za wsparcie i wszelkie dobro. Proboszcz parafii - ks. Grzegorz Gołąb w swoim przemówieniu podkreślił konieczność budowy i korzyści duchowe płynące z faktu, że w Skierniewicach na Zadębiu będzie nowy kościół. Poinformował Księdza Biskupa, że pragnieniem Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego było, aby w tym miejscu stanął nowy kościół, bo jest tutaj wspólnota wiernych i są dzieci. Podziękował też swojemu poprzednikowi ks. Franciszkowi Gutowskiemu, który rozpoczął dzieło, ale ze względu na stan zdrowia nie mógł kontynuować.

Ksiądz Biskup w homilii ukazał wiernym rolę, jaką pełni kościół dla wspólnoty wiernych. "Kamień, który będzie wmurowany - mówił Ksiądz Biskup - został wzięty z Archikolegiaty w Tumie, gdyż początkowo Kościół miał mieć za patrona św. Wojciecha. Ten kamień został zawieziony do Rzymu i tam poświęcony przez Papieża Jana Pawła II". Ksiądz Biskup przeglądając mapę diecezji dostrzegł różne Sanktuaria, ale nie znalazł Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, dlatego postanowił, aby ten budujący się kościół był takim diecezjalnym sanktuarium. Po zakończeniu budowy w głównym ołtarzu będzie Obraz Jezusa Miłosiernego - ten, który był poświęcony przez Ojca Świętego i który nawiedzał wszystkie parafie naszej diecezji. Impulsem do podjęcia takiej decyzji może być przeświadczenie, że człowiek dzisiaj potrzebuje miłosierdzia, gdyż ma świadomość swojej grzeszności. Parafianie nowej parafii będą mogli przeżywać w pierwszą niedzielę po Wielkanocy odpust Bożego Miłosierdzia, gdyż Pan Jezus powiedział Siostrze Faustynie: "W pierwszą niedzielę po Wielkanocy, pragnę, żeby był publicznie ten obraz wystawiony. Niedziela ta jest świętem Miłosierdzia. Przez Słowo Wcielone daję poznać przepaść Miłosierdzia Mojego" (Dzienniczek 88). "Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie" (Dzienniczek 327); "obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten Obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako Swej chwały. Ja pragnę, aby było Miłosierdzia Święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być Świętem Miłosierdzia" (Dzienniczek 48-49 ).

Po homilii odbyła się ceremonia odczytania i podpisania aktu erekcyjnego przez Księdza Biskupa, księży dekanatów skierniewickich, władze miejskie i samorządowe. I ci również dokonali symbolicznego aktu wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Skierniewicach na Zadębiu.

Na zakończenie Ksiądz Biskup podziękował firmie Braci Pawlik za podjęcie pracy przy budowie kościoła, wszystkim parafianom za zrozumienie potrzeby nowego ośrodka duszpasterskiego, za ofiarność i życzliwość dla tego dzieła oraz życzył, aby jeszcze w tym roku surowe mury kościoła były przykryte dachem. Błogosławieństwem Księdza Biskupa uroczystość wmurowania kamienia węgielnego została zakończona.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Olszewski nie jest w stanie pokazywać się publicznie. Ciężar hejtu jest ogromy

2025-10-24 09:51

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

nie jest w stanie

pokazywać się publicznie

ciężar hejtu

Księża Sercanie

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

Ks. Michał Olszewski. Zdjęcie archiwalne

- Ksiądz Michał Olszewski nie jest w stanie pokazywać się publicznie, czy odprawić Mszy św. dla wiernych. Wszędzie widzi hejterów - powiedział w Radio Wnet mecenas Krzysztof Wąsowski, obrońca kapłana. Jak dodał, areszt i nagonka medialna, które go spotkały, odcisnęły na nim ogromne piętno.

Podziel się cytatem - rozpoczął obrońca ks. Olszewskiego.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy rozgrzesza większy grzesznik

Wśród licznych pytań, które napływają do redakcji, znalazło się jedno sprowokowane niedawnymi wydarzeniami w Kościele: „Wiele osób spowiada się z niczego u księży, którzy przed chwilą uczestniczyli w czynach niegodnych. Czy uzyskane rozgrzeszenie jest ważne i czy nasza spowiedź ma sens?”.

Pewien mężczyzna cierpiał kiedyś straszliwie na ból zęba. Ponieważ była sobota wieczorem i nigdzie nie mógł znaleźć otwartego gabinetu stomatologicznego, postanowił pójść prywatnie tam, gdzie była taka możliwość. Gdy już z wielką ulgą znalazł czynny gabinet, z przerażeniem przeczytał na tabliczce nazwisko lekarza. Ponieważ nie był jeszcze pewien, delikatnie uchylił drzwi i zajrzał do środka. Jego oczom ukazała się dobrze znana twarz człowieka, o którym wiedział, że kiedyś miał romans z jego żoną. Cała sprawa o mało nie zakończyła się rozpadem małżeństwa, które ocaliły tylko jego heroiczna miłość i gotowość do przebaczenia żonie. Przerażony mężczyzna wycofał się na korytarz. „Nigdy nie siądę na fotel człowieka, który zrobił mi takie świństwo” – pomyślał. Ząb jednak bolał go niemiłosiernie, a następnego dnia była niedziela. Mężczyzna usiadł na korytarzu i, mimo bólu, próbował trzeźwo myśleć. „Jeśli teraz nie pozwolę sobie pomóc, to będę musiał cierpieć przez najbliższych kilkadziesiąt godzin. Czy ktoś tylko dlatego, że prywatnie jest świnią, gorzej wyleczy mi zęba?”. Po dłuższym namyśle przekroczył próg gabinetu. Spotkanie nie było łatwe, ale dentysta stanął na wysokości zadania. Po godzinie pacjent wyszedł z o wiele mniejszym bólem i perspektywą spokojnego weekendu. Na koniec wizyty lekarz rzucił tylko przez zaciśnięte zęby: „Przepraszam”. Wypisał też receptę na środek przeciwbólowy i antybiotyk. Mężczyzna wrócił do domu i spędził jeden z najcudowniejszych weekendów ze swoją żoną.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: droga nadziei to podążanie za Jezusem

2025-10-25 11:09

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Choć nie mamy jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania, to mamy jednak Jezusa. Podążajmy za Nim. Jest to droga nie tylko Kościoła, ale całej ludzkości - droga nadziei - zachęcił Ojciec Święty podczas dzisiejszej nadzwyczajnej audiencji jubileuszowej. Przypomniał podczas niej postać XV - wiecznego filozofa i teologa, Mikołaja z Kuzy - sługę jedności.

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry! Witajcie!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję