Reklama

Rodzina

Sprawiedliwie = Równo?

Rodzina – czyli codzienne wyzwania, obowiązki, sukcesy i porażki. Jak nie zmarnować tego, co najważniejsze? Jak i co wybierać? Tym razem o pomocy finansowej i sprawiedliwości – Jacek Pulikowski, znany i ceniony doradca rodzinny

Niedziela Ogólnopolska 41/2016, str. 46

[ TEMATY ]

rodzina

corbis_fancy/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy rodzicami czwórki dorosłych dzieci. Troje założyło już swoje rodziny. Finansowo różnie im się powodzi. Staramy się więc jako rodzice pomagać im w zależności od ich potrzeb, a naszych możliwości. W głębi serca czujemy, że postępujemy właściwie. Jednak mamy dylemat – dzieci, którym powodzi się najlepiej, czują się w naszym odczuciu niesprawiedliwie przez nas traktowane. Bo, według nas, sprawiedliwie to nie znaczy równo. Co Pan o tym sądzi?
Krystyna

Całkowicie się z Państwem zgadzam i solidaryzuję. Sprawiedliwie nie znaczy równo! Wasz dylemat: „czują się w naszym odczuciu niesprawiedliwie przez nas traktowane”, może w ogóle nie istnieje. Może Wy macie niepotrzebne wyrzuty sumienia. Możliwe jednak, że dzieci rzeczywiście mają jakieś skrywane pretensje. Najlepiej wyjaśnić to szczerą rozmową. Czasem samo jawne nazwanie tkwiącego w podświadomości problemu go rozwiązuje. – Jeżeli obie strony – Wy i dzieci – dojdą do mądrego rozumienia pojęć: równość i sprawiedliwość, to problem się rozwiąże lub wyjaśni się, że tak naprawdę wcale go nie było. Szczera rozmowa na ten temat może być świetną okazją do pogłębienia więzi rodziców z dziećmi. Zaufanie, jakim je obdarzycie w obliczu tego trudnego tematu, może być dla nich ważniejsze niż pieniądze, których w gruncie rzeczy od Was nie potrzebują.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obiad po równo?

Reklama

Niech ten list stanie się okazją do poszerzenia refleksji na temat równości i sprawiedliwości. Oczywistą rzeczą jest, że sprawiedliwie to nie znaczy po równo. Byłoby wielką niesprawiedliwością w rodzinie, gdyby 3-latek dostawał taką samą porcję obiadową jak jego 16-letni brat czy tata. Nie tylko niesprawiedliwością, ale i – mówiąc wprost – głupotą.

Jest sprawiedliwe z kolei to, że dziecko specjalnej troski czy po prostu w danej chwili chore potrzebuje więcej rodzicielskiego czasu i uwagi niż dzieci zdrowe. Oczywiście ważnym zadaniem wychowawców jest, by pozostałe dzieci nie czuły się niesprawiedliwie opuszczone, a przeciwnie – by same uznawały, że choremu dziecku należy się więcej troski, uwagi i czasu. Mądre ustawienie sprawy podejścia do chorego dziecka przez rodziców jest wielką szansą na piękny rozwój dzieci zdrowych. Znam rodziny, w których dziecko chore przyczyniło się do fantastycznego wzrostu dojrzałości rodzeństwa.

Zafałszowanie pojęć

Reklama

Niewłaściwe rozumienie równości i sprawiedliwości (nie tylko na gruncie rodzinnym) jest śmiertelnie niebezpieczne i przynosi konkretne szkody całym społeczeństwom, światu. Idea fałszywie rozumianej równości wyrządza dużo zła i sieje zamęt oraz spustoszenie w myśleniu wielu. Zwłaszcza tych, którzy chcieliby dla siebie zarezerwować specjalne przywileje, zupełnie im nienależne. Kuriozalne, lecz, niestety, prawdziwe jest, że wąskie grupy w gruncie rzeczy siejące zamęt i przynoszące realne szkody i koszty społeczności, w której żyją, domagają się – w imię równości właśnie – specjalnych przywilejów, niedostępnych dla innych, powiedzmy: normalnych i pożytecznych członków tych społeczności. Ot, choćby prawo do szerzenia zgorszenia publicznego przez tzw. parady równości. Mnie nie wolno rozebrać się na środku ulicy (i słusznie!), a oni dostają zgodę prezydentów miast na zachowania nieobyczajne, często wulgarne i ordynarne, i... w gruncie rzeczy sprzeczne z obowiązującym prawem. To nie równość, a rodzaj terroryzmu marginalnych grup, skrywających się za hasłami równości, sprawiedliwości i tolerancji.

* * *

Najbrutalniejsza rzeź w historii świata odbyła się w dobie rewolucji francuskiej pod hasłami: wolności, równości i braterstwa. Tak więc spór o rozumienie i czystość pojęć: równość i sprawiedliwość nie jest tylko sporem o słowa. Trzeba nam podjąć bój o czystość mowy, zaczynając od pojęć podstawowych: świętość życia, sprawiedliwość, równość, tolerancja, prawda, dobro i piękno!

* * *

Jeśli masz wątpliwości, pytania dotyczące życia w rodzinie i przygotowania do niego, napisz do nas:rodzina@niedziela.pl
O odpowiedzi prosimy Jacka Pulikowskiego.
Ukazują się one systematycznie na łamach „Niedzieli”

* * *

Jacek Pulikowski
Mąż i ojciec trójki dzieci. Wykładowca na Politechnice Poznańskiej oraz w Studium Rodziny przy Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu. Od ok. trzydziestu lat czynnie zaangażowany w działalność Duszpasterstwa Rodzin. Autor wielu książek i artykułów na temat rodziny, małżeństwa, kobiecości i męskości. Razem z żoną Jadwigą służą swoją wiedzą i doświadczeniem małżeństwom w kryzysie, prowadzą kursy przedmałżeńskie. Byli świeckimi audytorami na synodzie o rodzinie (2015 r.). Na zdjęciu – Jacek Pulikowski z żoną Jadwigą.

2016-10-05 08:29

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mamy prawa, ale też obowiązki

Czy rodzicom wolno wypisać dziecko z wychowania do życia w rodzinie? Czy edukacja seksualna to coś złego? Czy powinna zniknąć ze szkół? Dlaczego budzi tyle kontrowersji?

Rodzice rzeczywiście mają prawo wypisać dziecko z przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, podobnie jak mogą zdecydować o tym, czy ich pociecha będzie uczęszczać na lekcje religii. Gwarantują im to konstytucja oraz Prawo oświatowe („Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania” – art. 48 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej). Również w Europejskiej Karcie Praw i Obowiązków Rodziców czytamy: „Rodzice mają prawo wyboru takiej drogi edukacji dla swoich dzieci, która jest najbliższa ich przekonaniom i wartościom uznawanym za najważniejsze dla rozwoju ich dzieci. Rodzice mają obowiązek dokonania świadomego wyboru drogi edukacyjnej, jaką ich dzieci powinny zmierzać”.
CZYTAJ DALEJ

Zdumiewające zeznania oskarżonych o kradzież w Luwrze

2025-11-05 11:18

[ TEMATY ]

Luwr

kradzież klejnotów

zeznania

oskarżeni

Adobe Stock

Luwr

Luwr

Jedna z osób oskarżonych o dokonanie zuchwałej kradzieży w Luwrze to 39-latek z podparyskiego Aubervilliers, który w przeszłości zdobył popularność dzięki popisom na motocyklu - podał portal BFMTV. Mężczyzna został skazany w 2015 r. za włamanie, a odkąd został ojcem, myślał o życiu zgodnie z prawem.

Media francuskie podały we wtorek późnym wieczorem, że oskarżony to Abdoulaye N., mieszkaniec Aubervilliers - miejscowości na wschodzie aglomeracji paryskiej, administracyjnie należącej do departamentu Sekwana-Saint-Denis. N. był gwiazdą „cross bitume” - akrobatycznych popisów na motocyklu crossowym podczas jazdy w mieście, które często łączą się z nielegalnymi „miejskimi rodeo” urządzanymi przez motocyklistów.
CZYTAJ DALEJ

Promieniuje świętością

2025-11-06 06:35

Archiwum parafii

Lubelska parafia św. Jana Kantego, jednego z głównych patronów diecezji lubelskiej, przeżywała doroczny odpust.

Parafialne święto poprzedziła pielgrzymka do Kęt, rodzinnego miasta świętego, gdzie kard. Kazimierz Nycz poświęcił sztandar lubelskiego Bractwa św. Jana Kantego oraz obraz patrona, który znajdzie się w świątyni przy ul. Berylowej. Pątnikom towarzyszyli członkowie Bractwa Strzelców Kurkowych św. Jana Kantego, którzy wspierają najmłodszą lubelską parafię oraz jej proboszcza i budowniczego świątyni ks. Bogdana Zagórskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję