Reklama

Kościół

60 lat temu biskupi polscy napisali słynny list do Episkopatu Niemiec

60 lat temu - 18 listopada 1965 r. - polscy biskupi podpisali się pod orędziem do biskupów niemieckich. List ten stał się sławny z powodu słów o wzajemnym wybaczeniu i zapoczątkował zmianę w stosunkach polsko-niemieckich.

2025-11-18 08:08

[ TEMATY ]

episkopat Niemiec

biskupi polscy

słynny list

Instytut Prymasowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

List – orędzie z 18 listopada 1965 r. do Episkopatu Niemiec - był jednym z pism wysłanych do kilkudziesięciu krajów z zaproszeniem do uczestnictwa w obchodach 1000-lecia chrztu Polski. Jego ideą było przekazanie informacji o genezie i historii chrześcijaństwa na terenach państwa polskiego. Co ciekawe, jako miejsce nadania pisma podano Rzym, bo zostało wystosowane przez biskupów uczestniczących w II Soborze Watykańskim. Najważniejszymi z nich byli prymas Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła, w tamtym czasie metropolita krakowski, ale pomysłodawcą i autorem większej części listu był ktoś inny: biskup (później arcybiskup i kardynał) wrocławski Bolesław Kominek.

W sprawie samego dokumentu było dwóch kluczowych aktorów. Oprócz Kominka był nim prymas Stefan Wyszyński. To on z okazji tysiąclecia chrztu Polski wysunął ideę wysłania listów do episkopatów na całym świecie. W sumie wysłano 57 takich dokumentów, ale ten adresowany do biskupów niemieckich jest wyjątkowy ze względu na swoje przesłanie

Podziel się cytatem

– powiedział PAP dr hab. Wojciech Kucharski w rozmowie przeprowadzonej w 50. rocznicę śmierci Kominka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historyk zwrócił uwagę, że z zachowanego rękopisu dokumentu wynika, iż Bolesław Kominek był autorem 95 procent wszystkich treści tego pisma.

Pozostałe pochodziły od prymasa Wyszyńskiego oraz kilku biskupów, z którymi Kominek się skonsultował. Nieliczne zmiany były efektem drobnych korekt stylistycznych i językowych. Jednak to najważniejsze zdanie, zaczynające się od zwrotu +przebaczamy i prosimy o przebaczenie+ jest bez wątpienia autorstwa Kominka

Podziel się cytatem

– podkreślił dr hab. Kucharski.

To właśnie ten ostatni zwrot spowodował, że list przeszedł do historii. Wywołał też gwałtowną reakcję władz państwowych. Rządzący wtedy w Polsce Władysław Gomułka potraktował go jako pretekst do ataku na Kościół katolicki. W podporządkowanej rządowi prasie zarzucano biskupom zdradę interesów państwowych.

Kierownictwo oceniło list jako zakrojoną na szeroką skalę dywersję polityczną” - pisał 22 grudnia 1965 r. szef Departamentu Prasy i Informacji Ministerstwo Spraw Zagranicznych w okólniku skierowanym do polskich placówek dyplomatycznych. Dodał, że „język biblijny maskuje wrogie nam treści polityczne i ma nadawać manewrowi politycznemu Wyszyńskiego charakter religijnego przesłania.

Podziel się cytatem

Reklama

Tymczasem zwrot o wzajemnym wybaczeniu padł dopiero na koniec listu biskupów polskich. Większość tekstu poświęcona została przypomnieniu historii polskiego chrześcijaństwa oraz relacjom kulturalnym, religijnym i politycznym Polski z Zachodem, w tym też z Niemcami.

List zaczynał się od zaproszenia do udziału w zaplanowanych na maj 1966 r. uroczystościach milenijnych. W następnym fragmencie przypomniano chrzest Mieszka, a także fakt, że ustanowionej niedługo później metropolii arcybiskupiej w Gnieźnie aż do XIX wieku podlegało biskupstwo wrocławskie. W kolejnych punktach listu przedstawiona została historia związków polskiego chrześcijaństwa z kulturą europejską, w tym też niemiecką.

Związanie nowego polskiego królestwa z Zachodem, i to w oparciu o papiestwo, któremu królowie polscy stale oddawali się do dyspozycji, spowodowało w średniowieczu żywą po każdym względem i nad wyraz bogatą wymianę między Polską i narodami zachodnimi, szczególnie z krajami południowo-niemieckimi. Niestety, w późniejszym toku dziejów stosunki niemiecko-polskie nie zawsze pozostały owocne, a w ostatnich stuleciach przekształciły się w swego rodzaju dziedziczną wrogość sąsiedzką

Podziel się cytatem

- wskazano.

Autorzy listu biskupów polskich zwrócili również uwagę na specyficzną rolę, jaką Kościół katolicki odgrywał w Polsce.

Symbioza chrześcijańska Kościoła i państwa istniała w Polsce od początku i nigdy właściwie nie uległa zerwaniu. Doprowadziło to z czasem do powszechnego niemal wśród Polaków sposobu myślenia: co „polskie", to i „katolickie". Z niego to zrodził się także polski styl religijny, w którym od początku czynnik religijny jest ściśle spleciony i zrośnięty z czynnikiem narodowym, z wszystkimi pozytywnymi, ale również i negatywnymi stronami tego problemu

Podziel się cytatem

– głosił ten fragment listu.

Biskupi odnieśli się także w swoim liście do konfliktów polsko-niemieckich. Pisząc o Krzyżakach, zwrócili uwagę, że „doprowadzili oni do powszechnego skompromitowania na ziemiach polskich wszystkiego, co niemieckie”. Napisali też o rozbiorach i o tym, że „Fryderyk II uchodzi w oczach całego Narodu polskiego za głównego inicjatora rozbiorów Polski, i to bez wątpienia nie bez racji”.

Długi fragment listu poświęcony został drugiej wojnie światowej, która – jak napisali biskupi – dla nas, Polaków, pomyślana została jako akt totalnego zniszczenia i wytępienia.

Nad naszą biedną Ojczyzną zapadła strasznie ciemna noc, jakiej nie doznaliśmy od pokoleń. Powszechnie nazywa się ona u nas okresem +niemieckiej okupacji+ i pod tą nazwą weszła do polskiej historii. Wszyscy byliśmy bezsilni i bezbronni. Kraj pokryty był obozami koncentracyjnymi, z których dniem i nocą dymiły kominy krematoriów. Ponad 6 milionów obywateli polskich, w większości pochodzenia żydowskiego, musiało zapłacić życiem za ten okres okupacji. Kierownicza warstwa inteligencji została po prostu zniszczona; 2 tysiące kapłanów i 5 biskupów (jedna czwarta ówczesnego Episkopatu) zostało mordowanych w obozach. Setki kapłanów i dziesiątki tysięcy osób cywilnych zostały rozstrzelane na miejscu w chwili rozpoczęcia wojny”. (…) Zamknięto wszystkie szkoły średnie i wyższe, zlikwidowano seminaria duchowne. Każdy niemiecki mundur SS nie tylko napawał Polaków upiornym strachem, ale stał się przedmiotem nienawiści do Niemców. Wszystkie rodziny polskie musiały opłakiwać tych, którzy padli ich ofiarą

Podziel się cytatem

– przypomnieli autorzy listu.

Zapewnili, że nie chcą na nowo rozrywać nie zabliźnionych ran.

Jeśli przypominamy tę straszliwą polską noc, to jedynie po to, aby nas dziś łatwiej było zrozumieć, nas samych i nasz sposób dzisiejszego myślenia... Staramy się zapomnieć. Mamy nadzieję, że czas - ten wielki boski kairos - pozwoli zagoić duchowe rany

Podziel się cytatem

- podkreślili.

Reklama

Dla Gomułki pretekstem do oskarżenia biskupów o chęć zmiany polsko-niemieckich granic stał się następny fragment listu.

Polska granica na Odrze i Nysie jest, jak to dobrze rozumiemy, dla Niemców nad wyraz gorzkim owocem ostatniej wojny, masowego zniszczenia, podobnie jak jest nim cierpienie milionów uchodźców i przesiedleńców niemieckich

Podziel się cytatem

– napisali biskupi. Dodali też, że to przesiedlenie odbyło się na podstawie decyzji mocarstw na konferencji w Poczdamie.

Zapewnili ponadto, że ich intencją nie jest oskarżanie, ale raczej własne usprawiedliwienie.

Wiemy doskonale, jak wielka część ludności niemieckiej znajdowała się pod nieludzką, narodowosocjalistyczną presją. (…) I mimo tego wszystkiego, mimo sytuacji obciążonej niemal beznadziejnie przeszłością, właśnie w tej sytuacji, czcigodni Bracia, wołamy do Was: próbujmy zapomnieć. Żadnej polemiki, żadnej dalszej zimnej wojny, ale początek dialogu. (…) W tym jak najbardziej chrześcijańskim, ale i bardzo ludzkim duchu, wyciągamy do Was, siedzących tu, na ławach kończącego się Soboru, nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie. A jeśli Wy, niemieccy biskupi i Ojcowie Soboru, po bratersku wyciągnięte ręce ujmiecie, to wtedy dopiero będziemy mogli ze spokojnym sumieniem obchodzić nasze Millenium w sposób jak najbardziej chrześcijański

Podziel się cytatem

- wskazano.

Gwałtowny atak, jaki Władysław Gomułka przypuścił na polskich biskupów wynikał, zdaniem dr hab. Kucharskiego m.in. z tego, że miał on wyczucie w panujących w Polsce nastrojach.

Od wojny minęło zaledwie dwadzieścia lat i mało kto był gotowy uznać, że Polacy mają za co przepraszać Niemców. Postrzegano ich jako odpowiedzialnych za doznane cierpienie i śmierć oraz zniszczenia. Takie nastroje podsycała rządowa propaganda, kreśląc obraz Niemiec i Niemców jako odwiecznych wrogów Polski i skrzętnie przy tym przemilczając fakt, że w II wojnie światowej Polska padła ofiarą agresji z dwóch stron. Wielu Polaków pewnie w jakimś stopniu zgodziłoby się na zawarcie w orędziu słowa +przebaczamy+, bo z jego użyciem by się wiązało pokazanie własnej wyższości moralnej nad tymi, którzy mordowali naszych ojców, nasze matki i dzieci. Czym innym jednak był zwrot prosimy o przebaczenie, bo kryje się za nim komunikat, że sami też jesteśmy winni i przenosił całe przesłanie na inny poziom moralny

Podziel się cytatem

– podkreślił historyk.

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież u augustianek w Montefalco: człowiek który przynosi pokój

2025-11-20 20:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

augustianki

@Vatican Media

Papież z wizytą u agustianek z Montefalco.

Papież z wizytą u agustianek z Montefalco.

Po spotkaniu w Asyżu z włoskimi biskupami, Leon XIV udał się w czwartek 20 listopada do wspólnoty zakonnej, która pielęgnuje pamięć św. Klary od Krzyża. Z zakonnicami papież spędził chwilę na rozmowie, następnie odprawił Mszę, a na koniec zjadł z nimi obiad. Siostra Maria Cristina Daguati mówi Vatican News: „Znamy go od lat, to był moment pełen bliskości. Ma osobowość, która przynosi pokój.”

Był tu wcześniej jako profes, potem kilkakrotnie jako generał Zakonu św. Augustyna. Dziś, 20 listopada, Robert Francis Prevost, 267. papież Kościoła powszechnego, powrócił do augustiańskiego klasztoru św. Klary z Montefalco na prywatną wizytę. Chwila wspólnoty z klauzurowymi zakonnicami rodziny augustiańskiej, którą Leon XIV wybrał jako drugi przystanek swojej krótkiej podróży po Umbrii, po wizycie w Asyżu, gdzie spotkał się z Konferencją Episkopatu Włoch, kończącą 81. Zgromadzenie Ogólne.
CZYTAJ DALEJ

Nieostrożne korzystanie z AI może skutkować zwolnieniem dyscyplinarnym

2025-11-21 13:23

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe.Stock

Pracownik, który korzysta z pomocy sztucznej inteligenci (AI) na firmowym sprzęcie, nawet jeśli pracodawca nie uregulował zasad jej używania, naraża się na nieprzyjemne konsekwencje. Zwłaszcza, jeśli omyłkowo ujawni tajemnicę służbową lub narazi swoją organizację na straty: wówczas istnieje ryzyko nawet tzw. dyscyplinarki - informuje portal Prawo.pl.

Sztuczna inteligencja jest dziś przez wiele firm traktowana jako narzędzie optymalizacyjne: w HR czy procesach rekrutacyjnych. Problem pojawia się jednak wówczas, gdy pracownicy zaczynają korzystać z AI (np. ogólnodostępnego w internecie ChataGPT) przy wykonywaniu swoich obowiązków, nie informując o tym pracodawcy albo wręcz wbrew jego zakazowi.
CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny: powstaje ogólny program Szkoły Katechistów w Polsce

2025-11-21 15:30

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP Episkopatu

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

- Katechista jest dziś potrzebny Kościołowi bardziej niż kiedykolwiek - mówi bp Artur Ważny, przewodniczący Zespołu KEP ds. Katechezy Parafialnej. Bp Ważny w rozmowie z KAI opowiada o pracach nad ogólnym programem Szkoły Katechistów w Polsce i zwraca uwagę, że nie chodzi o tworzenie mini wydziałów teologii. - Katecheta parafialny nie ma być wykładowcą ale świadkiem i ewangelizatorem - podkreśla. Bp Ważny mówi również o konieczności deklerykalizacji katechezy parafialnej i osadzenia jej w środowisku wspólnot parafialnych.

Maria Czerska (KAI): Księże Biskupie, w ramach prac Zespołu KEP ds. Katechezy Parafialnej odbyło się ogólnopolskie spotkanie dotyczące Szkół Katechistów. Kto w nim uczestniczył?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję