Reklama

Wiara

XXVIII Niedziela zwykła

Niewdzięczność uzdrowionych z trądu

[ TEMATY ]

ks. Jacek Kijas

O. prof. Zdzisław Kijas

Cosimo Rosselli i Piero di Cosimo, fragment fresku „Uzdrowienie trędowatego”(XV wiek)

Cosimo Rosselli i Piero di Cosimo, fragment fresku „Uzdrowienie trędowatego”(XV wiek)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia

Niewdzięczność uzdrowionych z trądu

Łk 17, 11-19

Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.

Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.

Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».

Drodzy!

Reklama

1. Dziesięć jest liczbą znaczącą w tradycji żydowskiej. Dziesięciu mężczyzn potrzeba, aby rozpocząć wspólnotową modlitwę liturgiczną, ponieważ dziesięciu symbolizuje „całą ludzkość”. Kiedy dziesięciu mężczyzn spotyka się na modlitwie, znaczy to, że spotyka się cała ludzkość. Ewangelia dzisiejsza nie mówi jednak o dziesięciu zebranych na modlitwie, ale o dziesięciu trędowatych. Oni także oznaczają ludzkość, ale chorą, potrzebującą lekarza. Dziesięciu chorych tworzy również zamknięty krąg, gdyż dotknięci trądem nie mogli zbliżać się do ludzi zdrowych. Byli nieczyści, więc wykluczeni ze społeczności. Dlatego zachowywali dystans. W rzeczywistości był to dystans między śmiercią a życiem. Nie mogli nawet modlić się w miejscach wspólnych. Jednym słowem, byli żywi, ale jakby już umarli. Trędowaci stoją więc w odległości i wołają: Jezu Mistrzu, ulituj się nad nami! Tylko nieliczni w Ewangelii wzywają Jezusa po imieniu: niewidomy, zbrodniarz na krzyżu oraz dziesięciu trędowatych. Dlaczego? Można powiedzieć, że choroba, cierpienie, doznana niesprawiedliwość czy inne nieszczęście jakby dają prawo do szczególnej intymności z Jezusem, pozwalają zwracać się do Niego po imieniu – wszak On jest Miłosierdziem. A wzywanie Boga po imieniu to modlitwa serca. Ewangelista pisze, że Jezus na ich widok rzekł do nich: „Idźcie, pokażcie się kapłanom!”.

2. Jezus nie uzdrawia ich natychmiast, ale odsyła do kapłanów w Jerozolimie, by urzędowo stwierdzili oczyszczenie z trądu i przywrócili ich do kultu. A przecież uzdrowienie jeszcze nie nastąpiło! Lecz mimo, że nie otrzymali tego, o co prosili, trędowaci ruszają w drogę. Czynią, co Jezus im każe. A kiedy zaczęli iść, zobaczyli, że są oczyszczeni. Wypełnia nie słowa Jezusa przyniosło im uzdrowienie i zbawienie. Właśnie po drodze dziesięciu zostaje uzdrowionych, oczyszczonych, aby mogli zostać ponownie włączeni do wspólnoty. Łukasz podejmuje tu model opowiadania z 2 Krl 5, 9–19 (I czytanie), w którym Syryjczyk Naaman zostaje uzdrowiony na odległość i wraca, aby podziękować prorokowi Elizeuszowi, przechodząc od wdzięczności do wiary. Także Jezus – mówi pisarz natchniony – był w drodze do Jerozolimy. Jezus uzdrawia, bo jest ciągle w drodze do ludzi. To ważne przesłanie także dla nas. Kiedy czegoś potrzebujemy, winniśmy ruszyć się z miejsca, aby to znaleźć lub uzyskać. Trzeba podjąć wysiłek, aby otrzymać to, czego się pragnie. Trzeba walczyć z lenistwem. Nie można biernie czekać w przekonaniu, że mi się wszystko należy. Bóg błogosławi tym, którzy Go o to proszą. Leczy chorych zatroskanych o swoje zdrowie. Sam powiedział: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą (Mt 7, 7–8). Trędowaci z dzisiejszej Ewangelii prosili i zostali uzdrowieni. Być w drodze po szczęście, zdrowie, przyjaźń, pokój, zgodę, pojednanie itd. Wszystko można osiągnąć, ważne, aby o to zabiegać. To właśnie jest symboliczną „drogą”, jakimś rodzajem wysiłku, zerwania z postawą typu: „Nic nie umiem, nic mi nie wychodzi” itd. Muszę podjąć pierwszy krok, a reszty dokona Jezus.

3. Ewangelista pisze jeszcze, że jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Zaskakujące! Wraca, aby podziękować Jezusowi, ktoś podwójnie wykluczony, bo był trędowatym i cudzoziemcem, oddzielonym od narodu żydowskiego murem wrogości. Wdzięczność Samarytanina jest opisana imiesłowem czynnym (gr. eucharistōn), co podkreśla jej intensywność i trwa nie: „był dziękującym” – całe jego życie, odtąd związane z Jezusem, stało się wielkim dziękczynieniem, Eucharystią. Czy umiem być wdzięczny? Czy jestem wdzięczny ludziom i Bogu za to, co mi czynią? Samarytanin, który do tej pory chodził napiętnowany cuchnącą śmiercią, teraz niesie zwycięski zapach Chrystusa (por. 2 Kor 2, 14). Ten, co wcześniej razem z dziewięcioma innymi musiał krzyczeć: „Nieczysty, nieczysty!”, a potem wołał o miłosierdzie, teraz wielbi Boga. Jest z Bogiem. Doświadczył niesłychanego przemienienia, zmartwychwstania! Pozostali, którzy nie wrócili, aby podziękować, zadowolili się chwilowym uzdrowieniem. Wszak uleczony trąd może powrócić na nowo. Samarytanin tymczasem odkrył, że pełne zbawienie nie polega na pozbyciu się takiej czy innej choroby. Pełne uzdrowienie jest wtedy, kiedy człowiek nie tylko się wyspowiada i otrzyma rozgrzeszenie, ale odtąd zabiega z całych sił, aby trwać w jedności z Bogiem, który jest Nauczycielem, Lekarzem, Panem. Samarytanin otrzymuje od Jezusa misję: Idź! Znajdź tamtych, ciągle jeszcze zagubionych, pozbawionych wiary, którzy nie rozpoznali Dawcy życia, lecz zobaczyli we Mnie tylko zwyczajnego lekarza. Taką misję wyznacza Jezus także mnie.

2025-10-09 15:05

Oceń: +41 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, uczyń z nas narzędzia Twojej miłości, jak uczyniłeś je z Najświętszej Dziewicy Maryi

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Spotkanie Maryi z aniołem podkreśla rolę i sens Jej istnienia. Poprzez Jej powołanie Bóg chce nam powiedzieć, że jest On ostatecznym sensem i powodem naszego istnienia. Że wyłącznie w Nim ukryty jest ostateczny, najgłębszy sens tego wszystkiego, co nas spotyka, naszego cierpienia, naszych zmagań o lepsze życie, naszego zabiegania o pokój, zgodę, pojednanie, ale także naszego cierpienia itd. W Maryi i w jej słowach – Jakże się to stanie? – Bóg staje się bliski naszym lękom o przyszłość.

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego». Wtedy odszedł od Niej anioł.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny

Redakcja "Niedzieli" serdecznie zaprasza wszystkich Czcicieli Matki Bożej na nowennę przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. "Dozwól nam chwalić Cię, Panno Przenajświętsza, i daj nam moc przeciwko nieprzyjaciołom Twoim". Spraw, byśmy pełni miłości i ufności biegli "do stóp Twoich kornie błagając" w różnych potrzebach.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Ta historia lekarza zostanie z Tobą na długo!

2025-12-05 07:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.

Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję