Jezus to bardzo trudny przypadek! Równocześnie jest uwielbiany i kontestowany. Jedni widzą w Nim Boga, inni tylko genialnego człowieka.
Zawłaszczają Jego imię i osobę ci, którzy niejednokrotnie całkowicie negują istotę Ewangelii, odrzuca Go natomiast naród, do którego w sensie fizycznego pochodzenia należał… Czy da się wskazać kogoś (konkretnego człowieka lub grupę ludzi), kto ma na Jezusa wyłączność? Zapewne najbliższe prawdy jest wskazanie na Kościół, w najszerszym tego słowa znaczeniu.
U Izajasza sam Bóg rozwiązuje prosto i jednoznacznie problem cudzoziemców, których surowy judaizm wyłączał z grona zbawionych. Warunkiem uczestnictwa „obcych” w łaskach udzielonych bezpośrednio Izraelowi jest ich „przyłączenie się do Pana”, a w efekcie życie według wskazówek Prawa. Najwyższy nie waha się zapewnić przez proroka, że Jego dom będzie nazwany „domem modlitwy dla wszystkich narodów”. Wiedząc o tym, doznajemy przez chwilę szoku, gdy słyszymy Jezusa odpowiadającego szorstko na prośbę kobiety kananejskiej o uwolnienie jej córki opętanej przez złego ducha. Okazuje się jednak, że podstawowym motywem takiego zachowania Nauczyciela jest wypróbowanie niewiasty co do szczerości jej wiary. Stąd również płynie granicząca z podziwem pochwała: „Wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz”. W Liście do Rzymian św. Paweł z wielkim wzruszeniem pokazuje odwrócenie się sytuacji wybrania. Teraz nawróceni z pogaństwa stają się dziedzicami obietnicy, natomiast ci, którym obietnica tyle razy była zwiastowana, sami stają poza kręgiem łaski. Apostoł przekonany jest o tymczasowości takiej sytuacji i o tym, że łaska ogarnie wszystkich ludzi bez wyjątku, tym bardziej że „w Adamie wszyscy zgrzeszyli”, a jedynym lekarstwem na grzech jest Jezus w tajemnicy swojej odkupieńczej śmierci i chwalebnego zmartwychwstania. Chrześcijanie mają niezwykle ważne zadanie: wobec całego świata powinni dawać świadectwo o miłości Pana, która szuka i gromadzi z krańców ziemi „przeznaczonych do zbawienia”.
Do kogo należy Jezus? Do wszystkich, których On sam wybrał: do wierzących w Jego bóstwo i człowieczeństwo, w odkupienie, którego dokonał; do widzących w Nim tylko proroka, jak chociażby muzułmanie; do gorszących się Jego krzyżową męką, jak wyznawcy religii Mojżeszowej; do ateistów, przekonanych, że Boga w ogóle nie ma, bo jakoby „rozum wyklucza wiarę”… W rzeczywistości my wszyscy do Niego należymy, a On do nas! Od tego, czy „się do Niego przyłączymy”, zależy nasz wieczny los!
Zatrzymamy się przy słowach Pana Jezusa wypowiedzianych z krzyża w czasie Jego agonii. Są to słowa pełne bólu i osamotnienia: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15,34; Mt 27,46).
Wobec śmierci Jezusa stajemy przed niesłychanym orędziem, że w Nim sam Bóg zechciał doświadczyć śmierci. Jest w niej znak autentyczności Jezusa, który naprawdę i do końca był człowiekiem. Dlatego nie chciał uniknąć śmierci, wykorzystując fakt, że był Bogiem. W Jego śmierci Bóg „doświadczył”, czym jest umieranie człowieka. Stąd też w każdej sytuacji naszego życia możemy odczuwać solidarność Jezusa i Jego bliskość z naszym losem.
W zmaganiu się ze śmiercią i całkowitym osamotnieniem Jezus pyta: „Gdzie jesteś Ojcze?!”. Jest to dowód pełnego zdania się na Boga, by wkroczył, by Jego wola się wypełniła.
Pytamy pokornie, czy ta przejmująca modlitwa Jezusa do Ojca w chwili największego cierpienia ma jakieś odniesienie do naszego życia. Co odpowiemy? - Na pewno ma, gdyż nic takiego nie wydarzyło się w życiu Jezusa, co nie miałoby odniesienia do naszego życia. Na naszej życiowej drodze też natrafiamy na ciemne doliny i na chwile opuszczenia i osamotnienia. Takie chwile przeżywali ludzie w obozach koncentracyjnych, gdzie - jak niektórzy mówią - panowało wielkie milczenie Boga. Tego rodzaju trudne okresy przeżywali nasi rodacy, którzy z przedwojennych Kresów Wschodnich w 1940 r. zostali wyrwani z gniazd rodzinnych i wywiezieni w dal syberyjskich lasów, śniegów i mrozów. Tego rodzaju chwile, takie ciemne doliny, przeżywali więźniowie poddawani torturom i zabijani w okrutny sposób przez swoich przeciwników politycznych. Wielu wydawało się wtedy, że Bóg jakby zapomniał o świecie, zapomniał o ludziach. Stał się Bogiem milczącym.
Takie chwile osamotnienia, opuszczenia, jakby nieobecności Boga przeżywali nawet ludzie wierzący, nawet święci. Zresztą każdy człowiek na drodze swego życia natrafia na ciemne doliny, na godziny wielkiej udręki, chwile wielkiego osamotnienia. Zwróćmy uwagę, że jest bardzo trudno doświadczać Boga w chwilach udręki i wielkiego cierpienia. Wydaje się nam wtedy, że Bóg odwrócił się od nas albo też, że gdzieś zapomniał zupełnie o nas. Rzeczywiście, w chwilach wielkiego zła, w doświadczaniu ludzkiej podłości, ludzie mówią o milczeniu Boga. Te ciemne doliny, przez które przechodzą ludzie na tej ziemi, które mają odniesienie do tej godziny krzyża na Golgocie, kiedy Chrystus wołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”. Tego pozornego milczenia Boga doświadczają ludzie dość często tu, na ziemi.
Prośmy Jezusa Ukrzyżowanego, abyśmy mogli - choć w bardzo ograniczonych i zawężonych warunkach - przeżyć to, co przeżył w czasie swojej męki i śmierci. Wyraźmy pragnienie towarzyszenia Jezusowi w Jego drodze od Ogrójca aż po krzyż, prosząc Go, aby otworzył nam nasze serce i ukazał nam to, czego wówczas doświadczał. Prośmy także, aby nasze współuczestnictwo w Jego cierpieniu i udręce On sam przemieniał w doświadczenie radości i pociechy z Jego zmartwychwstania.
Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana w Rzymie
Członkowie katolickiego stowarzyszenia Civitas Christiana pielgrzymują do Rzymu w ramach Jubileuszu 2025. W rozmowie z mediami watykańskimi przedstawiciele grupy wskazali, że „Pan Bóg daje im jasną drogę pełną optymizmu i nadziei”; to okazja do doświadczenia radości, kiedy mogą zaczerpnąć z dziedzictwa dwóch wielkich Polaków: św. Jana Pawła II i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. To ostatecznie „patrzenie i uczenie się jedności, nie tylko Kościoła, ale i społeczeństw”.
Do Rzymu pielgrzymują, aby najpierw uzyskać łaskę odpustu w Roku Jubileuszowym nawiedzając papieskie Bazyliki Większe; jak sami wskazali, chcą także pogłębić wiarę i miłość oraz więź ze wspólnotą Kościoła. Jako katolickie stowarzyszenie, któremu patronuje bł. kard. Stefan Wyszyński, szczególnym momentem pielgrzymki była modlitwa w Bazylice Matki Bożej na Zatybrzu, świątyni, która stanowiła kościół tytularny Prymasa Tysiąclecia. Tam szczególnie pielgrzymi z Polski modlili się dar kanonizacji patrona.
61 proc. ankietowanych jest przeciwnych zmianom czasu – wynika z opublikowanego w piątek sondażu Instytutu Badań Pollster. Przechodzenie z czasu letniego na zimowy i odwrotnie popiera 15 proc. badanych.
W najbliższy weekend, w nocy z 25 na 26 października 2025 r., dojdzie do zmiany czasu z letniego na zimowy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.