Podróżujący dookoła świata człowiek dotarł do Indii. Bardzo chciał tam spotkać „świętego człowieka”, pełnego ducha mądrości - i modlitwy. W odległym miasteczku mieszkał sławny w całej okolicy mędrzec. Był ubogi, niezwykle chudy, ubrany w proste szaty. Kiedy się spotkali, podróżnik wyznał mu, że jest katolikiem, lecz nie chciałby wyjechać z Indii, nie zasięgnąwszy rady mędrca, żyjącego religijnymi tradycjami tego kraju. Mędrzec długo patrzył na przybysza. Miał jasne, natarczywe, przenikliwe, ale jednocześnie bardzo życzliwe spojrzenie. Wreszcie spytał: - Czy modlisz się codziennie? - Tak - odpowiedział podróżnik. - A jak się modlisz? Wtedy przybysz opisał mu swój sposób modlitwy: akt uwielbienia, rozmyślanie nad fragmentem Pisma Świętego, potem wysławianie Boga i prośby za siebie i innych. Mędrzec delikatnie i serdecznie uśmiechnął się, a na koniec powiedział: - Ludzie Zachodu zawsze myślą, że modlić się to znaczy coś czynić. Tymczasem modlić się to znaczy być. Jeśli jest byt - po co dodawać działanie? Jeśli nie ma bytu, działanie jest bez wartości. Modlić się to być. Nie mówię o zachowaniu, duchowej postawie. Być - to istota człowieka. I to właśnie trzeba przynieść Bogu. Być, być obecnym, być dla Boga, z Bogiem, w obecności Boga, wyzutym z wszelkiego posiadania i działania. Być - jest jedynym prawdziwym działaniem, intensywnym, spontanicznym, niepohamowanym, skutecznym i potężnym.
Patrząc na siostry z Betanii, nasuwa się prosta refleksja. Marta - całym sercem zaangażowana w podejmowanie Gościa - skupiła się na ludzkich potrzebach Chrystusa: jedzeniu, piciu, wygodnej gościnie. I miała rację, bo to było potrzebne. Maria podejmowała w domu Boga. Adorowała Jezusa tak, jak dziś my wpatrujemy się w monstrancję z Hostią. Spontanicznie i potężnie - była - w Chrystusie. Odrzuciła działanie i skupiła się na obecności przy Nim i w Nim. Bo „POTRZEBA MAŁO ALBO TYLKO JEDNEGO” (Łk 10, 42).
„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.
Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”.
Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła.
Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności.
W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich.
Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium.
Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
Studenci literatury angielskiej są oficjalnie ostrzegani przed obecnością przemocy w Biblii. Tzw. ostrzeżeniem o treściach drażliwych opatrzono m.in. opis ukrzyżowania Chrystusa - informuje
Bp Adam Bałabuch i ks. kan. Paweł Szajner, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Mrowinach
W niedzielę 26 października parafia Matki Bożej Królowej Polski przeżywała wizytację kanoniczną biskupa Adama Bałabucha.
Spotkanie to, pełne modlitwy i wdzięczności, przypadło w dziesiątą rocznicę poświęcenia kościoła parafialnego. Proboszcz ks. kan. Paweł Szajner, który od początku tworzy tę wspólnotę, przedstawił sprawozdanie duszpastersko-gospodarcze, ukazując żywy obraz parafii złożonej z Mrowin, Łażan, Krukowa i Zastruża.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.