Reklama

Dookoła świata

Co powiedział mi św. Kevin z Glendalough?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święci wciąż mówią, chociaż od ich śmierci minęły nieraz setki lat. Wystarczy tylko wsłuchać się w zapierającą dech w piersiach biografię, przeczytać książkę napisaną przez świętego albo odwiedzić miejsce, w którym spędzał dzień po dniu, chwaląc Boga każdym swoim czynem…

Kudłata Irlandia

Irlandia leży na zachodnim krańcu Europy, ale przecież jest tak blisko Polski. O tym fenomenie decyduje wiele czynników: możliwość znalezienia pracy, sympatyczna natura Irlandczyków, dobre i tanie połączenia lotnicze z polskimi miastami, żywy katolicyzm, a nawet podobna historia. My, Polacy, byliśmy przez wieki ciemiężeni przez Niemców i Rosjan, natomiast Irlandczycy cierpieli ucisk ze strony Anglii. Zresztą nigdy nie mówią o Brytanii - wielka („great”).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wsiadam więc w samolot i już po kilku godzinach jestem w „kudłatym kraju”. To jest właśnie pierwsze wrażenie: kudłate, ciemnozielone trawy i porosty. Może dlatego ta wyspa jest taka przytulna? Odwiedzam tam mojego przyjaciela - księdza, który od kilku lat pracuje w pobliżu Dublina.

Reklama

- Musisz koniecznie zobaczyć Glendalough! - mówi ks. Bogdan. Rzeczywiście, po kilku dniach wyruszamy wspólnie do Doliny Dwóch Jezior. Kiedy jesteśmy już w górach Wicklow, czuję się jakbym skądś znał te pejzaże. Po chwili wszystko rozumiem. To tu realizowane były zdjęcia do wielu scen z filmu Mela Gibsona „Braveheart - Waleczne serce”. Daję się unieść wodzom fantazji. Wyobrażam sobie średniowiecznych rycerzy. Po chwili jednak słyszę: - Grzegorz, ocknij się! Już dojechaliśmy.

Glendalough

Trawy wokół średniowiecznego klasztoru rozścielają się jak zielono-żółte morze. Kiedy tylko zaczyna wiać silniejszy wiatr, łąki falują, a horyzont oddala się i przybliża. Klasztor leży w dolinie, w samym sercu delikatnych gór Wicklow. Glendalough to miejsce, które św. Kevin wybrał w VI w., aby osiąść w nim wraz ze swoimi uczniami - młodszymi mnichami. Długo szukał „echa raju” i w końcu znalazł je właśnie pośród łagodnych gór i błękitnych jezior. Legenda mówi, że anioł ukazał św. Kevinowi ścieżkę w lesie i doprowadził go właśnie tu. Klasztor stanowił nie tylko jedną budowlę, w której gromadzili się mnisi, ale raczej całą „Bożą wioskę” z kościołem górnym i dolnym, oddzielnymi domkami z szarego kamienia, dużym spichlerzem i wysoką wieżą w samym środku osady. Średniowieczne budowle zachowały się bardzo dobrze. Symbolem Glendalough jest spiczasta wieża, która stanowiła punkt orientacyjny i obserwacyjny, a także pełniła funkcję skarbca, szczególnie w chwilach napaści rozbójników, czy Wikingów. Gdy patrzy się na wieżę z różnych perspektyw, wygląda ona zawsze nieco inaczej, jakby strojąc różne miny do tych, którzy zbliżają się do Glendalough z różnych stron świata.

Reklama

Sława św. Kevina bardzo szybko obiegła całą wyspę. Ludzie przychodzili do niego po radę, wierzyli również w cud, jaki mógł wyprosić. Po śmierci św. Kevina (618 r.) klasztor, który założył, stał się jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych Irlandii.

Rozmowa z Kevinem

Spacerowałem kamiennymi chodnikami w Glendalough i chłonąłem całym sobą atmosferę wyciszenia i spokoju. Próbowałem czytać napisy na celtyckich nagrobkach. Chowałem się w cieniu kamiennej katedry i nagle poczułem, że św. Kevin chce mi powiedzieć coś ważnego. Rzekł do mnie: „Weź to miejsce ze sobą. Ukryj je w sobie. Zawsze, gdy będziesz w centrum zwariowanego świata, gdy będziesz miał tak dużo spraw, możesz przypomnieć sobie ten zakątek na ziemi. Stąd jest już blisko do nieba. To tu toczyło się przez wieki prawdziwe życie”.

Po wizycie w Glendalough lepiej można zrozumieć przesłanie starego irlandzkiego błogosławieństwa:

„Niech droga wznosi się, aby Cię spotkać,
Niech wiatr będzie zawsze za Tobą,
Niech słońce ciepło oświeca Twą twarz,
Deszcze spadają miękko na Twoje pola,
I do naszego następnego spotkania niech Bóg trzyma Cię zawsze w swej dłoni.
Amen”.

2013-07-01 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W poszukiwaniu piękna

Niedziela Ogólnopolska 39/2018, str. 50-53

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

Evgeny Atamanenko/fotolia.com

Patrzę w lustro...
Co mówi do mnie moje odbicie? Jakie emocje wywołuje? Czytałam kiedyś opowiastkę o kobiecie: Kiedy ma 5 lat, widzi w lustrze księżniczkę. Kiedy 10 – kopciuszka, potem obrzydliwą siostrę kopciuszka, przez wiele lat: za gruba, za chuda, włosy za proste, za kręcone i wreszcie – zbyt późno, zdobywa świat niezależnie od lustra.
Co widzę w lustrze? Czy moje odbicie śpiewa Roy’em Orbisonem: „Piękna kobieto, zatrzymaj się na chwilę. Piękna kobieto, porozmawiaj chwilę. Piękna kobieto, uśmiechnij się do mnie”?

Każda z nas chce być piękna, czuć się piękna, odkryć piękno w głębi siebie. Niezależnie od różnorodnych kanonów, którym chce/musi/powinna dorównać. Chce być piękna dla siebie samej, dla tych, z którymi żyje, których w przelocie mija na ulicy.
CZYTAJ DALEJ

Homilie Benedykta XVI to szkoła życia i wiary

2025-12-23 12:19

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Vatican Media

Za pontyfikatu Benedykta XVI pielgrzymi przybywali do Rzymu, aby słuchać jego kazań. Ludzie osobiście przekonali się, że jest mistrzem słowa i że jego słowo ich porusza – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Georg Gänswein z okazji ukazania się w Niemczech pierwszego tomu niepublikowanych dotąd homilii Benedykta XVI („Pan trzyma nas za rękę”). Podkreśla, że trzeba powracać do tych tekstów, aby zrozumieć życie i wiarę.

Abp Gänswein zaznacza, że ten, kto zajmuje się dziełem teologicznym Josepha Ratzingera/Benedykta XVI, bardzo szybko zauważa, że był on nie tylko wybitnym teologiem i nauczycielem akademickim, ale także człowiekiem, który chciał udostępnić Słowo zwykłym ludziom poza środowiskiem akademickim. Interpretacja Słowa Bożego, które Kościół przekazuje nam w liturgii, była dla niego bardzo ważna i leżała mu na sercu.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję