Reklama

Mamy do dzieła!

Niedziela małopolska 21/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powszechnie wiadomo, że pojawienie się dziecka w rodzinie odwraca życie o 180 stopni. Ta wielka reorganizacja codzienności dotyczy nie tylko kwestii rozplanowania czasu, zmiany trybu życia i pracy. To również wielka zmiana w życiu duchowym rodziców, w ich przeżywaniu modlitwy, niedzielnej Eucharystii i codziennego praktykowania wiary. Z autopsji wiem, że dość trudno jest w nowy sposób nauczyć się modlić, w skupieniu przeżywać Mszę św., czy chociaż od czasu do czasu wybrać się na adorację. Naprzeciw tym problemom oraz innym duchowym oczekiwaniom mam wychodzi „Macierzanka” - wspólnota mam z małymi dziećmi.
W parafii św. Józefa w Podgórzu działają od niedawna. W bardziej sformalizowany sposób - od marcowych rekolekcji wielkopostnych, które odbywały się tam pod hasłem „3xM, by było pięknie = matka, miłość, modlitwa”. Jednak historia tej wyjątkowej wspólnoty zaczęła się już we wrześniu 2008 r.

Historia pisana życiem

Reklama

Malwina Radomińska-Lasek pochodzi z Krakowa. Jednak ze względu na pracę męża kilka lat temu wyjechała do Wrocławia, gdzie uczestniczyła w spotkaniach mam z małymi dziećmi, organizowanych przez wspólnotę „Matecznik”, działającą przy tamtejszym klasztorze dominikanów. - Kiedy podjęliśmy z mężem decyzję o powrocie do Krakowa, bardzo ciężko było mi pogodzić się z myślą, że we Wrocławiu odnalazłam się w zorganizowanej grupie mam, a w Krakowie nie będę miała takiej grupy odniesienia - opowiada. - Jednak rozmawiając z koleżankami z krakowskiej „Beczki” doszłyśmy do wniosku, że skoro takiej grupy nie ma, to trzeba ją po prostu założyć. I tak od słowa do słowa, zaczęła się rodzić myśl o założeniu wspólnoty mam na krakowskim gruncie. Od początku filarem grupy była Baśka Rostworowska (mama czwórki dzieci), Ewa Wicher (mama trzech córek i autorka nazwy Macierzanka), Justyna Pawlak (mama dwójki dzieci), Asia Brandys (mama też dwójki dzieci), Monika Wierzbicka (też mama dwójki dzieci) i Paula Gałązkiewicz (mama jednego dziecka). - Początkowo pomyślałyśmy o dominikanach, tak jak to miało miejsce w przypadku wrocławskiego „Matecznika”, czy warszawskiej Fundacji „Stopociech” - opowiada Malwina Radomińska-Lasek. - Jednak w Krakowie klasztor Dominikanów mieści się w centrum miasta i byłoby sporo problemów logistycznych, aby dało się sprawnie tam dostać z wózkami i małymi dziećmi. Spotkałyśmy się więc z koleżankami i zrobiłyśmy burzę mózgów, aby ocenić jakie są nasze cele, oczekiwania i jak to się ma do rzeczywistości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Debata na strychu

- Początkowo spotykałyśmy się w naszym mieszkaniu na strychu. Tam, np. przy pieczeniu pierników dyskutowałyśmy o tym jak miałaby wyglądać nasza grupa - opowiada Malwina. - Wciąż miałyśmy problem ze znalezieniem odpowiedniego miejsca dla naszej kiełkującej dopiero grupki. Wtedy przypomniało nam się, że w parafii św. Józefa w Podgórzu jest kamieniołom, w którym dzieje się wiele ciekawych rzeczy, i że to by było odpowiednie miejsce na nasze spotkania. Od razu zadzwoniłyśmy do ks. Antoniego Bednarza, proboszcza z Podgórza, który bardzo ucieszył się z naszej propozycji. Zaproponował też, byśmy zgłosiły się do znanego z ciekawych pomysłów ks. Jacka Stryczka, pracującego w tej parafii. Ks. Jacek zgodził się na naszą propozycję, twierdząc, że wpisuje się w jego plany i chęć docierania do konkretnych grup osób (businessmani, studenci, a teraz mamy) i został duszpasterzem „Macierzanki”.

Nowa epoka

Reklama

- Momentem przełomowym w istnieniu „Macierzanki” były rekolekcje wielkopostne, prowadzone przez ks. Jacka - opowiada dalej Malwina. - Po nich zaczęła się niejako nowa epoka grupy, zaczęły się nią interesować media, wspólnota mam z małymi dziećmi wyszła poza obszar strychu i kamieniołomu. - Przed rekolekcjami było nas kilka i oczywiście dzieci. Na rekolekcje natomiast przyszło dużo więcej mam z dziećmi, a także takie, które dopiero oczekiwały na narodziny swoich pociech - opowiada założycielka „Macierzanki”. - Po rekolekcjach na nasze spotkania zaczęło przychodzić więcej mam, a nasze cele zaczęły się krystalizować.

Darcie pierza

Reklama

Spotkania „Macierzanki” odbywają się raz w tygodniu, we wtorki o godz. 10 rano. Ta wczesna godzina wynika z patrzenia na potrzeby mam, które muszą swoje pociechy nakarmić, uśpić, ugotować obiad, itp. - Kobiety, które mają małe dzieci, mają naprawdę wiele obowiązków. Trudno wśród nich znaleźć czas dla siebie, na swój rozwój duchowy i intelektualny. Spotkania „Macierzanki” mają na celu pomóc mamom, aby w tym wyjątkowym okresie życia nie zaniedbać siebie na wielu płaszczyznach. Stąd tematyka spotkań to nie tylko modlitwa i sprawy ducha - mówi Malwina. - To także czas na rozwijanie swoich umiejętności, poszerzanie wiedzy na tematy związane z wychowaniem czy rozwojem dzieci oraz inne zajęcia, które mają zastąpić współczesnym kobietom darcie pierza, przy którym dawniej kobiety prowadziły rozmowy, wymieniały uwagi, etc. Tego dziś brakuje, a spotkania naszej grupy mają na celu m.in. nawiązywanie tego typu rozmów i kontaktów, wzajemną pomoc. Tu pierza wprawdzie nie drzemy, ale np. próbowałyśmy już piec pierniki w Adwencie (jeszcze zanim zaczęłyśmy spotykać się przy parafii św. Józefa). Ostatnio miałyśmy spotkanie pod tytułem: „Rozmowy o życiu przy zwierząt szyciu”, na którym szyłyśmy zwierzątka. Podczas rekolekcji w opiece nad starszymi dziećmi pomagały mieszkające na terenie parafii św. Józefa siostry franciszkanki Rodziny Maryi. W cotygodniowych spotkaniach w opiece nad dziećmi w sąsiedniej sali, w miarę możliwości, pomaga siostra jednej z dziewczyn.

Coś dla ducha

Założycielkom „Macierzanki” zależało na tym, by oprócz spraw związanych stricte z wychowywaniem dzieci i szeroko pojętą opieką nad nimi, znaleźć na spotkaniach czas także i na sprawy ducha. Ostatnio przyszedł do nas michalita, ks. Roman Chyliński, z przeciekawą prelekcją o sumieniu - mówi M. Radomińska-Lasek. To on po spotkaniu zwrócił uwagę na to, że kobiety między 25. a 40. rokiem życia znikają z Kościoła - zajmują się wychowywaniem dzieci. A przecież i one w sposób wyjątkowy potrzebują kontaktu z Kościołem nie tylko podczas niedzielnej Eucharystii. Potrzebują pogłębiania wiedzy o Słowie Bożym, rekolekcji i wielu innych spotkań, formujących je do świadomego i odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu Kościoła.

To, co naj...

Reklama

- Nasze „macierzankowe” dyskusje często dotyczą tematów, do których musimy się specjalnie przygotować - opowiada Malwina. - Szukamy zazwyczaj tego, co najciekawsze, najdziwniejsze, najważniejsze. Czy to jeśli chodzi o listy św. Pawła w bieżącym roku jemu poświęconym, czy różne publikacje, ciekawe wykłady, czy teksty nauczania papieskiego. Chcemy się rozwijać, zawiązywać przyjaźnie, dzielić się doświadczeniem. Spotkania „Macierzanki”, choć to na razie jeszcze początki, pokazują, że mamy mają wiele wspólnych problemów i pytań. W wyjątkowym okresie macierzyństwa i wychowywania dzieci dobrze jest mieć świadomość, że nie jest się pozostawionym samemu sobie i że ma się swoją grupę odniesienia, w której można razem modlić się rozwijać, nie stać w miejscu.

Zapraszamy mamy z całego Krakowa i okolic na cykle „Macierzankowych” wtorków:

WTORKI - Z RELIGII „KORKI”: wokół spraw duchowych i głębszych…

WTORKI - O DZIECIACH - MATKI POLKI: o rysowaniu, śpiewaniu, masowaniu dzieci; dzielenie się pomysłami, słuchanie, co zaproszeni fachowcy mają nam do opowiedzenia, dla dzieci: śpiewanki, rysowanki…

WTORKI - ARTYSTYCZNE WORKI: zwierząt szycie, filcowanie, filmów oglądanie..

WTORKI - PSYCHOLOGICZNE TWORKI: o komunikowaniu naszym, naszym z dziećmi, o wychowywaniu „bez przemocy”, rodzaj wspólnych warsztatów, dzielenia się, doszkalania…

Gdzie?: ul. Zamoyskiego 2 przy parafii św. Józefa w Podgórzu, sala biblioteczna lub Kamieniołom Jana Pawła II
Kiedy?: wtorki: godz 10.00

Kto?: grupa mam czeka na nowe mamy - z dziećmi od 0 do 3 lat, lub mamy dzieci starszych, które o tej porze nie pracują, a czegoś inspirującego poszukują.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: siostry zakonne napisały do pracowników klinik aborcyjnych

2025-12-27 20:12

[ TEMATY ]

siostry zakonne

kliniki aborcyjne

napisały do pracowników

Adobe Stock

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Ręczne pisane bożonarodzeniowe kartki do pracowników klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych wysłały siostry z różnych wspólnot zakonnych w tym kraju. Znajdują się na nich modlitwy, krótkie przesłanie i prezentacja środków pomocy dla tych, którzy chcieliby zmienić tę pracę na inną. Inicjatywę po raz kolejny koordynowało stowarzyszenie And Then There Were None (I nie było już nikogo), od wielu lat zaangażowane w pomoc osobom, które chciałyby odejść z przemysłu aborcyjnego.

Siostry należą do różnych zgromadzeń zakonnych kontemplacyjnych i apostolskich. Są wśród nich dominikanki, benedyktynki, franciszkanki, karmelitanki, kapucynki, maronitki, siostry apostolskie św. Jana i trynitarki Maryi. Do ich dyspozycji stowarzyszenie przekazało bazę danych około 850 klinik i ośrodków aborcyjnych na terenie USA. Pisane przez siostry kartki nie były adresowane imiennie, lecz ogólnie do pracowników tych placówek. W sumie wysłano ich w tym roku 1030. Każda z nich przedstawiała Świętą Rodzinę, co miało przypomnieć o chrześcijańskim sensie Bożego Narodzenia. Przed wysyłką kartki kładziono na ołtarzu, były one pobłogosławione i „omodlone” przez daną wspólnotę zakonną.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Świętej Rodziny

[ TEMATY ]

nowenna

Święta Rodzina

Agata Kowalska

Nowenna przed świętem Świętej Rodziny do odmawiania w grudniu lub w dowolnym terminie.

W liście Episkopatu Polski do wiernych z 23.10.1968 r. czytamy: „Dziś ma miejsce święto przedziwne; nie święto Pańskie ani Matki Najświętszej, ani jednego ze świętych, ale święto Rodziny. O niej teraz usłyszymy w tekstach Mszy świętej, o niej dziś mówi cała liturgia Kościoła. Jest to święto Najświętszej Rodziny – ale jednocześnie święto każdej rodziny. Bo słowo «rodzina» jest imieniem wspólnym Najświętszej Rodziny z Nazaretu i każdej rodziny. Każda też rodzina, podobnie jak Rodzina Nazaretańska, jest pomysłem Ojca niebieskiego i do każdej zaprosił się na stałe Syn Boży. Każda rodzina pochodzi od Boga i do Boga prowadzi”.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie - rewolucja miłości

2025-12-27 21:42

Paweł Wysoki

Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję